Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 15.78km
  • Czas 00:53
  • VAVG 17.86km/h
  • VMAX 32.40km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto, lajt

Piątek, 26 kwietnia 2013 · dodano: 29.04.2013 | Komentarze 0

Do pracy i powrót.




  • DST 71.93km
  • Czas 03:17
  • VAVG 21.91km/h
  • VMAX 59.70km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 171 ( 89%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Myślenice, A6; centrum, lajt

Czwartek, 25 kwietnia 2013 · dodano: 29.04.2013 | Komentarze 0

1. A6 + rozgrzewka/rozjazd - 2:28
HRZ 2/3 - 0:15
HRZ 4/5a - 1:28
HRZ 5b/max - 0:04
HR 157/171, 1144 kcal
Jechało się w miarę, tętno OK, dopiero w końcówce siadało. Natomiast do mocnej jazdy mam nie przyzwyczajone mięśnie, miałem wrażenie, że jakieś 'zaczepy' mi się zerwą przy 'zrywach' ;). Musiałem rozpędzać się delikatnie i raczej wchodzić na obroty niż deptać siłowo. Ha, przed Myślenicami piękny asfalt wylali :)
2. lajt - 0:49, do pracy i powrót późnym wieczorem




  • DST 16.66km
  • Czas 00:51
  • VAVG 19.60km/h
  • VMAX 36.20km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 143 ( 74%)
  • HRavg 110 ( 57%)
  • Kalorie 296kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolna, E1

Poniedziałek, 22 kwietnia 2013 · dodano: 25.04.2013 | Komentarze 0

Regeneracyjny przejazd do Kolnej, zmęczenie po sobocie ciągle duże, nie ma mowy o mocniejszej jeździe.


Kategoria szosa


  • DST 120.95km
  • Czas 05:57
  • VAVG 20.33km/h
  • VMAX 42.10km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 164 ( 85%)
  • HRavg 136 ( 71%)
  • Kalorie 3084kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kraków, E2, M

Sobota, 20 kwietnia 2013 · dodano: 22.04.2013 | Komentarze 0

HRZ 2 - 4:02
HRZ 3 - 1:17
HRZ 4/5a - 0:20
Generalnie powrót do Krakowa z Harbutowic k. Skoczowa, gdzie spędziłem kilka dni.
Rano wprawdzie jeszcze szybko do sklepu, żeby nie umarli bez chleba, ale potem już powrót do domu, tym razem główniejszymi trasami:
Skoczów - Strumień - Pszczyna - Brzeszcze - Jawiszowice - Osiek - Przeciszów - Zator - Brzeźnica - Skawina - Krk.
Na szczęście wbrew wcześniejszym prognozom nie spadła ani kropla deszczu, ale wiatr miałem centralnie w twarz większość czasu. Co więcej pogoda: temp. 14* i chmury, chociaż całkiem przyzwoita, pozostawia trochę do życzenia biorąc pod uwagę, że ostatnie dni było do 25* i piękne słońce.
Po około godzinie, kiedy jechało się świetnie, tętno zaczęło spadać, a ja czułem się jak po upuszczeniu krwi. Potem dołożył się ból brzucha. W Spytkowicach zakupy i posiłek, trochę za późno, ale zrobiło się trochę lepiej. Niemniej jednak do końca było ciężko.
No, mam nadzieję, że ta rzeźnia pomoże mi po regeneracji odbudować formę na nowy sezon (chociaż nie wiem czy będę coś startował w ogóle).


Kategoria szosa, z sakwami


  • DST 38.53km
  • Czas 01:40
  • VAVG 23.12km/h
  • VMAX 47.30km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiocha, lajt; Wisła, E2

Czwartek, 18 kwietnia 2013 · dodano: 19.04.2013 | Komentarze 0

1. lajt do sklepu - 0:09
2. E2 - 1:31, HRZ 2 - 1:25
HR 124/145, 659 kcal
Pomykałem centralnie dwupasmówką przez Ustroń do Wisły i z powrotem. Trasa jest fajna, bo szybka, ale samochody też szybko mkną. Bardzo ciepły, prawie upalny środek dnia, ja już trochę później wyruszyłem, ale i tak nieźle było. Na niektórych górkach w okolicy jeszcze czają się resztki śniegu. Wiatr mocny, tak że z lekkim bólem głowy wróciłem.
Szkoda, że na mój powrót do Krk pogoda wyraźnie się pogorszy, będę się cieszył jeżeli nie pojadę w solidnym deszczu...
Właściwie nie wiem dlaczego mi HRavg tak nisko wyszło...
A swoją drogą pulsometr w tym wietrze nie dawał rady - ciągle mi opaska wysychała i w ogóle zawieszał się. Tyle, że intensywność trzymałem, bo jak łapał, to byłem w odpowiedniej strefie :)




  • DST 2.74km
  • Czas 00:09
  • VAVG 18.27km/h
  • VMAX 28.20km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wiocha, lajt

Środa, 17 kwietnia 2013 · dodano: 19.04.2013 | Komentarze 0

Do sklepu i powrót. Akurat jak wyszedłem z zakupami, to zaczynało kropić. Prawdziwy deszcz zaczął się jak byłem 15 metrów od drzwi domu :)
Fajna temperatura :)




  • DST 113.68km
  • Czas 05:30
  • VAVG 20.67km/h
  • VMAX 52.70km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 163 ( 85%)
  • HRavg 137 ( 71%)
  • Kalorie 2888kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Harbutowice, E2, M

Wtorek, 16 kwietnia 2013 · dodano: 16.04.2013 | Komentarze 0

HRZ 2 - 3:43
HRZ 3 - 1:11
HRZ 4/5a - 0:20
Dokładnie o 6:17 rano wyruszyłem spod bloku w następującą traskę:
Skawina - Brzeźnica - Witanowice - Tomice - Frydrychowice - Głębowice - Nidek - Witkowice - Kęty - Bujaków - Czaniec - Kozy - Bielsko-Biała - Jaworze - Pogórze - Skoczów - Harbutowice.
W sumie to taki wyjazd rodzinny "w interesach", do Mamy, na kilka dni, a że pogoda wreszcie bez zarzutu, to nadrabiam stracony w tym sezonie czas rowerowy.
Początek zimny, bo tylko 4* i jeszcze ponad godzinę później w cieniu trawa była oszroniona. Miałem kilka opcji przejazdu, ale w Nowych Dworach zdecydowałem się na skręt na Tomice i to zamknęło opcję do jednej. A przynajmniej tak myślałem. Kiedy przed Frydrychowicami się zgubiłem, to okazało się potem, że jestem blisko miejscowości Osiek i nadal mam ze 4 możliwości. Mimo tego pojechałem na Kęty, a z nich - po raz pierwszy w życiu - centralnie przez Kozy na Bielsko, potem przez centrum Bielska na Wapienicę i do Skoczowa starą drogą, jak ją tu zwą. Jednak ta trasa jest lepsza na samochód, bo ruch spory, a miejsca mało.
Pogoda super, słoneczko, sucho, wypas. Z minusów to asfalty, które na wielu bocznych drogach są w kiepskim stanie, no i przejazd przez centrum Bielska do przyjemnych nie należał. W sklepie w Czańcu zapodałem napoje i słodycze :). Dojechałem 12.50 dosłownie zmielony, bardziej wyczerpany niż po maratonie - trzeba będzie nad formą sporo popracować, bo bywało duuużo lepiej.
Wiatr wiał od gór, z południa, a mimo tego w większości mi nie przeszkadzał, za to tam gdzie wiał centralnie w twarz jechałem typu 15 km/h po płaskim.
Tętno szło opornie, tak naprawdę dopiero po 2-3 godzinach jakby lepiej, ale znowu ostatnia godzina gorzej.
A, no i jedna sakwa po prawej stronie pozwoliła zabrać szpeje na kilka dni ;)


Kategoria szosa, z sakwami


  • DST 12.72km
  • Czas 00:41
  • VAVG 18.61km/h
  • VMAX 37.30km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto, lajt

Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 · dodano: 15.04.2013 | Komentarze 0

Wreszcie powrót Krossem, już na nowych oponkach. Jeszcze w sobotę zakupiłem w secesji dwie schwalbe road cruiser i od dzisiaj na nich pomykam. Póki co, od soboty do dzisiaj z tyłu znowu był kapeć, co znaczy, że teraz łapię kapcie nie tylko, kiedy jeżdżę, ale również, kiedy nie dotykam roweru...
Co ciekawe oględziny nie wykazały żadnego problemu z dętką, więc nie wiem czy gdzieś lekko puszcza czy może ktoś mi spuścił powietrze w międzyczasie...
Tak czy inaczej wracałem alejką po raz pierwszy od dawna :). Szkoda, że szkła wszędzie pełno po zimie, a ja jestem przewrażliwiony po ostatniej pladze kapci.




  • DST 4.82km
  • Czas 00:17
  • VAVG 17.01km/h
  • VMAX 25.20km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto, lajt

Piątek, 12 kwietnia 2013 · dodano: 15.04.2013 | Komentarze 0

Krótki przejazd do pracy zakończony w połowie drogi, czyli na Podwawelskim dwoma kapciami - dalej już tylko prowadzenie do dworca głównego :(
To czas, żeby zmienić opony, są tak łyse, że często łapię gumę.




  • DST 77.54km
  • Teren 0.30km
  • Czas 03:47
  • VAVG 20.50km/h
  • VMAX 55.10km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 166 ( 86%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Brzoskwinia, combo; miasto, lajt

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · dodano: 12.04.2013 | Komentarze 0

1. combo - 3:20
HRZ 2 - 1:34
HRZ 3 - 0:29
HRZ 4/5a - 1:02
HR 141/166, 1816 kcal
W drodze do pracy: Podgórki Tynieckie - Kolna - Piekary - Rączna - Jeziorzany - Rączna - Liszki - Cholerzyn - Morawica - Chrosna - Brzoskwinia -Aleksandrowice - Balice - Olszanicka - Błonia - centrum Krk
Ciężko mi się kręciło, ale to w tym sezonie standard - mam mało przejechane i samopoczucie niespecjalne. Ogólnie podjeżdżałem pod każdy napotkany pagórek, czasami z obu stron, żeby jak najwięcej w HRZ 4/5a z siebie wydusić. Najdłużej pokręciłem się w okolicy Brzoskwini, obok radaru - tam jest całkiem przyzwoity podjazd. Tam też dopadł mnie lekki deszczyk, ale uciekłem w stronę Krk - a ucieczka pozwoliła wydusić dodatkowe 12 minut w HRZ 4/5a, co jest szczególnie cenne, bo coś we mnie pękło ;) - do tej pory w tym sezonie miałem problem z wyższą intensywnością po płaskim. Ogólnie ciężko się jeździło, ale temperatura świetna (wreszcie!), no i plan wykonany. Mam nadzieję, że wrócę do gry, przez co rozumiem przede wszystkim formę porównywalną do tej z ostatnich lat.
2. lajt - 0:27
to już tylko późnowieczorny powrót do domku przez miasto

A, no i generalnie to dopiero teraz pękł mi pierwszy 1000 km w 2013 roku. Jeszcze nigdy nie było aż tak źle, myślę że przebieg co najmniej 2 razy mniejszy niż w poprzednich latach... Masakra.