Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Styczeń, 2012

Dystans całkowity:592.67 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:29:28
Średnia prędkość:20.11 km/h
Maksymalna prędkość:49.70 km/h
Maks. tętno maksymalne:174 (91 %)
Maks. tętno średnie:133 (69 %)
Suma kalorii:7642 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:39.51 km i 1h 57m
Więcej statystyk
  • DST 23.07km
  • Czas 01:13
  • VAVG 18.96km/h
  • VMAX 38.70km/h
  • Temperatura -13.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum, lajt; dom, ZT

Poniedziałek, 30 stycznia 2012 · dodano: 30.01.2012 | Komentarze 0

1. lajt - 0:26
czyli poranny przejazd do pracy przez miasto, temp. -14 :)
2. ZT - 0:47
czyli powrót, ale z małym okładem, przez Tyniecką i Skotniki; oczywiście, jak na prawdziwy trening to mało, ale czasu brak, a poza tym temp. nadal wynosiła ok. -12, chociaż było południe; jak wyjechałem z centrum, to trochę mocniej przycisnąłem

Mrozy trzymają, ale i słońce świeci codziennie zachwycająco. Drogi suche, bezpieczne (wyjąwszy jakieś osiedlowe, etc). Ubieram się tak ciepło, że tylko twarz mi marznie, ale podejrzewam, że krem trochę by pomógł.
Dzisiaj do tego wiatr był całkiem mocny i pod wiatr było zarąbiście zimno.




  • DST 33.45km
  • Czas 01:41
  • VAVG 19.87km/h
  • VMAX 45.80km/h
  • Temperatura -8.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Radziszów, ZT

Sobota, 28 stycznia 2012 · dodano: 28.01.2012 | Komentarze 0

Po południu, w oślepiających promieniach słońca, po suchych drogach, ale i w solidnym mrozie zaliczyłem traskę: główną do Skawiny, Radziszów, Rzozów, Skawina, powrót przez Tyniec i Skotniki.
Trochę za długo wyszło, bo ostatnie 20 minut okropnie przemarzła mi lewa stopa i z twarzą też nie było dobrze.


Kategoria szosa


  • DST 27.90km
  • Czas 01:29
  • VAVG 18.81km/h
  • VMAX 36.20km/h
  • Temperatura -11.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum, ZT; lajt

Piątek, 27 stycznia 2012 · dodano: 27.01.2012 | Komentarze 0

1. zimowy trening - 1:04
naprawdę zimowy, bo -10*C, więc i bez pulsometru - myślę, że w większości trzymałem się HRZ 2; generalnie popołudniowy przejazd do pracy z zahaczeniem o Kolną; słońce piękne, no ale i temp. od razu w dół konkretnie; ubrałem się świetnie, więc było dobrze, ale w ogóle jakiś przepracowany jestem, zestresowany i ciągle się czuję jakbym walczył z chorobą :(
2. lajt typowy - 0:25
to już powrót do domu z pracy nocą w okolicach 23.00; myślałem, że będzie straaaasznie zimno, a tu tylko do -12*C spadło

Generalnie śnieg leży, chociaż nie dużo, ale drogi piękne: wymiecione ze śniegu i suchutkie, białe tylko od soli. Oczywiście osiedlowe i jakieś poboczne zalodzone, ale po tych 'uczęszczanych' jeździ się świetnie :)




  • DST 35.68km
  • Czas 02:01
  • VAVG 17.69km/h
  • VMAX 39.00km/h
  • Temperatura 0.0°C
  • HRmax 144 ( 75%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum, E2; dom, lajt

Środa, 25 stycznia 2012 · dodano: 26.01.2012 | Komentarze 4

1. E2 - 1:35, HRZ 2 - 1:32, 129/144, 758
do pracy przez Tyniec; zimniej niż ostatnio, ale bez chlapy; wiatr trochę dawał; no i nie chciałem jeździć po alejkach (bo delikatnie przyprószyło śniegiem), więc przejazd przez centrum długi i skomplikowany nieco
2. lajt - 0:26
czyli powrót wieczorem przez miasto

Nie jeździłem chwilę, bo pracy dużo, a na dwa dni złamało mnie jakieś podziębienie. Nic mega mocnego, ale czułem się bardzo niewyraźnie.

Jadę sobie w okolicach Jubilatu, za mną samochód, w końcu robię mu miejsce, a tam szyba otwarta i ktoś coś mówi. Jak to w zimie - kominiarka sprawia, że jestem prawie głuchy, do tego koncentruję się na jeździe bardziej niż zwykle, żeby gdzie przypadkiem nie wyglebić. Zaglądam przez okno, tam jakiś gość na mnie patrzy, po chwili się odwraca i jedzie dalej, ja też. Potem myślę - chyba padło moje imię... Twarz też jakaś znajoma, nie często widywana, ale znajoma. Kilka minut później myślę: Robin?
No więc: Robin, czy to byłeś Ty?




  • DST 38.78km
  • Czas 01:57
  • VAVG 19.89km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 149 ( 78%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum, E2; powrót, lajt

Piątek, 20 stycznia 2012 · dodano: 20.01.2012 | Komentarze 0

1. E2 - 1:29, HRZ 2 - 1:25, HRZ 3 - 0:03, 132/149, 752
do pracy przez Tyniec; odwilż totalna, śnieg znika, nawet drogi były prawie suche, niestety po 40 minutach zaczęła się mżawka, a jak dojeżdżałem do pracy to dosłownie waliło śniegiem
2. lajt - 0:28
powrót przez miast w nocy - na ulicach mokro, na alejkach ślisko, dobrze, że akurat przestało padać




  • DST 30.27km
  • Czas 01:30
  • VAVG 20.18km/h
  • VMAX 39.80km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 143 ( 74%)
  • HRavg 130 ( 68%)
  • Kalorie 721kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skawina; E2

Czwartek, 19 stycznia 2012 · dodano: 19.01.2012 | Komentarze 0

HRZ 2 - 1:26
Po południu: Tyniec - Skawina - powrót tak samo.
Dzisiaj typowa odwilż (zdecydowany plus, chociaż nie sprawdzałem temp), drogi fatalnie mokre z topniejącym śniegiem, do tego mżawka od początku, stopniowo coraz mocniejsza, końcówka to już deszcz, wróciłem częściowo mokry. Cieplej niż wczoraj, ale jazda 'gorsza'.
W ogóle styczeń to tragiczny brak czasu, to cud, że wydalam z jakimikolwiek treningami.


Kategoria szosa


  • DST 42.18km
  • Czas 02:03
  • VAVG 20.58km/h
  • VMAX 40.20km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 149 ( 78%)
  • HRavg 132 ( 69%)
  • Kalorie 1009kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Radziszów, E2+

Środa, 18 stycznia 2012 · dodano: 19.01.2012 | Komentarze 0

HRZ 2 - 1:50
HRZ 3 - 0:08
Po południu: Tyniec - Skawina - Radziszów - Rzozów - Skawina - Tyniec - dom.
Pod niektóre górki trochę mocniej, bo czuję, że wydolność spada mimo niezłej jak na mnie regularności treningów. Zima to zima, za niskie to docelowe tętno, żeby organizm coś pobudzić do wysiłku.
Lekki plus, drogi mocno mokre, ale bez opadów; pod koniec nawet wyszło zimowe słoneczko, czerwone, bo już prawie zachodzące. W sumie niezła pogoda na trening :)


Kategoria szosa


  • DST 45.32km
  • Czas 02:15
  • VAVG 20.14km/h
  • VMAX 39.40km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • HRmax 142 ( 74%)
  • HRavg 131 ( 68%)
  • Kalorie 1093kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Radziszów, E2

Niedziela, 15 stycznia 2012 · dodano: 16.01.2012 | Komentarze 0

HRZ 2 - 2:11
Popołudniu: przez Skotniki, Tyniec, Skawinę do Radziszowa, powrót tak samo; w obie strony Kobierzyńską, bo Grota przebudowują.
Na zmianę bez śniegu i śnieg, ale lekki, fajnie się jechało, dopiero pod koniec zmarzła mi lewa stopa. Generalnie zima na całego: biały puch jest już wszędzie.
Po ostatniej regulacji, hamulec z przodu działa wyśmienicie :). No i dobrze, bo tylny ma coś nie tak przy manetce, chyba linka nie ciągnie, tylko utyka.


Kategoria szosa


  • DST 52.76km
  • Czas 02:44
  • VAVG 19.30km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 147 ( 76%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skawina, E2; dom, lajt

Piątek, 13 stycznia 2012 · dodano: 13.01.2012 | Komentarze 0

1. E2 - 2:17, HRZ 2 - 2:13, 133/147, 1133
do pracy przez Skawinę i alejkę; pogoda kwietniowa - na zmianę słońce i zamiecie takie, że jechałem jak biały bałwan, oblepiony i ślepy z powodu śniegu; drogi błyskawicznie mokre, kałuże, etc; w pracy ubrania i buty do suszenia
2. lajt - 0:27, nocny powrót do domu przez centrum; znów śnieg i stojąca woda

A tak w ogóle, to rano zmieniłem kolejną dętkę, a nawet zdecydowałem się na powrót do pierwszej mojej oponki kupionej z Krossem, czyli rubeny flipper; wszystko lepsze niż ta sieczka, która ukazała się moim oczom po wymyciu schwalbe ;)




  • DST 52.77km
  • Czas 02:36
  • VAVG 20.30km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 168 ( 87%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum, E2; powrót, EM

Środa, 11 stycznia 2012 · dodano: 11.01.2012 | Komentarze 0

1. E2 - 1:43, HRZ 2 - 1:37; 128/141
Z rana do pracy przez Kolną; miało nie padać, ale w pobliżu toru padało - wiem, co piszę, bo przejeżdżałem tam 4 razy i za każdym razem wjeżdżałem lub wyjeżdżałem ze strefy mżawki, nawet nie takiej słabej; sam Kraków mokry, ale bez deszczu, po prostu źle wybrałem ;)
2. EM - 0:53, HRZ 2 - 0:25, HRZ 3 - 0:08, HRZ 4/5a - 0:17; 142/168
Nie dość, że z pracy miałem problem wyjść, to po przejechaniu 10 metrów okazało się, że z tyłu mam flaka. Na 100% szkło, w które wjechałem na rowerowej przy UE, tuż obok pracy. Jednak przebiło... Cóż, powrót do wewnątrz i walka z dętką. Pompka nie działa, ale obok mechanik, doładował kompresorem i git. Ale 40 minut nie moje w sumie, łącznie z grzebaniem za szkłem w oponie - zresztą znalazłem.
Niestety koło Mostu Zwierzynieckiego pompuje przód - dla odmiany ;). Widzę, że nie dojadę, szybko na BP przy Kapelance. Doładowałem, a że schodziło powoli (na 100% to samo szkło), to jeszcze lekko dookoła przez Norymberską. Na BP i potem do domu ostro, bo powietrze schodziło, a poza tym uznałem, że poniżej godziny E2 nie ma sensu, więc chociaż coś wyżej tętno skoczy, w sumie ciepło jest, nawet warto. Ostatnie 100 metrów przed BP, a potem podobnie przed domem musiałem już się przespacerować z bike'iem - co za wyczucie ;)
No i zmiana baterii w opasce pulsometru sprawia, że nie musi się ze mnie lać, żeby mi puls łapało :)