Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2012

Dystans całkowity:872.25 km (w terenie 78.90 km; 9.05%)
Czas w ruchu:40:20
Średnia prędkość:21.63 km/h
Maksymalna prędkość:62.40 km/h
Suma podjazdów:1990 m
Maks. tętno maksymalne:187 (97 %)
Maks. tętno średnie:166 (86 %)
Suma kalorii:12263 kcal
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:41.54 km i 1h 55m
Więcej statystyk
  • DST 8.20km
  • Czas 00:25
  • VAVG 19.68km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejazdy okołomaratonowe

Sobota, 30 czerwca 2012 · dodano: 01.07.2012 | Komentarze 0

Połowa rano: do Wojtka, potem w Wiśle rozgrzewka.
Połowa popołudniu: rozjazd w Wiśle, do domku.


Kategoria szosa


  • DST 40.60km
  • Teren 30.00km
  • Czas 03:41
  • VAVG 11.02km/h
  • VMAX 56.50km/h
  • Temperatura 33.0°C
  • HRmax 187 ( 97%)
  • HRavg 166 ( 86%)
  • Kalorie 2583kcal
  • Podjazdy 1990m
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

BM Wisła

Sobota, 30 czerwca 2012 · dodano: 01.07.2012 | Komentarze 0

Drugi xcm w tym sezonie.
czas oficjalny: 3:45:46
open: 184/408
M3: 64/161

Pulsometr:
time: 3:45:29
HRZ 2/3 - 0:07:48
HRZ 4/5a - 1:58:39
HRZ 5b/max - 1:39:02
166/187, 2583 kcal
...czyli naprawdę dobre wyniki :)

Trasa w dużej mierze pokrywała się z Ustroniem BM z 2009, więc trochę kojarzyłem, z tym, że jechaliśmy w odwrotną stronę.
Ponownie zabrałem się z kolegą Wojtkiem, upał okropny...
Wystartowałem mocniej niż w Kluszkowcach, miałem nadzieję na czas około 3 godzin, w końcu to tylko 40 km. Niestety przeliczyłem się mocno. Wprawdzie wyszło ze 20 minut krócej niż w Kluszkowcach właśnie, ale rzeźnia była.
Przede wszystkim kwestia przewyższeń - prawie 2000 na 40 km to jednak sporo. Dużo też było jak dla mnie prowadzenia pod górę, z tego, co wiem, to wszyscy musieli trochę prowadzić, bo jednak za stromo na jazdę. No i tak pod górkę prowadzenie trwało wiecznie, a na liczniku 2.7 km/h... Masakra. Momentami po prostu nie miałem sił wepchnąć bike'a wyżej. Na szczęście wszyscy wokół tak wymiękali, stawali, odpoczywali, dyszeli ;). Nie brakło i takich, którzy rzucali bike'a w krzaki i kładli się pod drzewkiem... No, ale upał zabijał. Coś jak kiedyś w Tarnowie.
Podjazd po płytach pokonałem w całości, nawet nie było większych problemów, no ale podjazdy to moja specjalność. Na pierwszym zjeździe nagle słyszę jakiś mocny stukot, nie brzmi znajomo. Jadę, bo i tak nie wiem o co chodzi, ale dźwięki coraz straszniejsze. Wreszcie patrzę: przednie koło mi się rozpięło! Zatrzymuję się i... faktycznie - zacisk się poluzował i koło swobodnie sobie lata! Dokręcając nie zwróciłem niestety uwagi na tarczówkę, a że było już trochę zjazdu za mną, to rozpalona tarcza wypaliła mi małą bliznę na prawym kolanie ;). Niezły sajgon ;)
Zjazdy dla mnie masakra. Kluszkowce były pod tym względem łatwiejsze (wiem, że opinie są różne), bo w Wiśle oczywiście full wielkich luźnych kamoli. Nie na moje nerwy. Co ciekawe zjechałem 100% (nie to co w 2009 w Ustroniu, kiedy to co rusz sprowadzałem), ale na jednym zjeździe mało co a skończyłoby się to źle - zero panowania nad bike'iem i już tylko mogłem puścić hamulce... Jakoś przeżyłem, ale to była chyba najgroźniejsza sytuacja na zjeździe w moim życiu. Wydaje mi się, że winę za te zjazdy w moim wykonaniu trochę mogę zwalić na duże ciśnienie w kołach. Wyprzedzający mnie w dół jakoś trzymali się matki ziemi, a ja po prostu skakałem jak kangurek. Z drugiej strony, po każdym zjeździe kilku co najmniej zawodników wymieniało dętkę, a ja dojechałem bez laczka.
Ale najgorsze było na mecie: spotykam Jarka N, który mówi: ale zjazdy to tu były proste, można było puścić hamulce i jechać... Brzydkie słowa mi się cisnęły na usta, ale jakoś się powstrzymałem ;)
Co tu pisać, strata do pierwszego jak zwykle porażająca, z drugiej strony wyraźnie przed połową w górach to dla mnie nowość - zawsze było dobrze za połową stawki. Może jednak mozolnie robię postępy...?
Na mecie pogadałem z dwoma kolegami z Chrześcijańskiej Grupy Kolarskiej, których poznałem rok temu w Zawoi. Fajnie :)
A przed startem spotkaliśmy z Wojtkiem Tomka Ż, który jechał z nami do Kluszkowców. Coraz więcej znajomych to i fajniej się bierze udział w zawodach :)


Kategoria teren, XCM


  • DST 20.10km
  • Czas 01:05
  • VAVG 18.55km/h
  • VMAX 29.40km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum, lajt

Piątek, 29 czerwca 2012 · dodano: 29.06.2012 | Komentarze 0

Załatwienia, praca, powrót.
Znów upał :)




  • DST 11.92km
  • Czas 00:37
  • VAVG 19.33km/h
  • VMAX 35.50km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po mieście, lajt + P ;)

Czwartek, 28 czerwca 2012 · dodano: 29.06.2012 | Komentarze 0

Do pracy na Rynek Podgórski, w drodze powrotnej już na granicy nocy zrobiłem sobie 3 mocne przyspieszenia poniżej minuty, które w jednej chwili zlały mnie potem - oto i moje P ;)




  • DST 21.59km
  • Czas 01:11
  • VAVG 18.25km/h
  • VMAX 33.00km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum, lajt

Środa, 27 czerwca 2012 · dodano: 29.06.2012 | Komentarze 0

Do pracy, załatwienia i powrót.




  • DST 69.93km
  • Teren 0.90km
  • Czas 03:00
  • VAVG 23.31km/h
  • VMAX 51.10km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • HRmax 148 ( 77%)
  • HRavg 130 ( 68%)
  • Kalorie 1461kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Krzeszowice, E2

Wtorek, 26 czerwca 2012 · dodano: 26.06.2012 | Komentarze 0

HRZ 2 - 2:51
Do południa: Krzeszowice przez Piekary, Liszki, Mników, Frywałd, Tenczynek.
Pochmurno, mocny wiatr, nie wziąłem grubej bluzy, ale 2 T-shirty i long-sleeve'a - sprawdziło się świetnie. Z wyższym tętnem jest ciągle problem, ale w HRZ 2 jedzie się świetnie.


Kategoria szosa


  • DST 49.51km
  • Czas 02:02
  • VAVG 24.35km/h
  • VMAX 40.70km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 158 ( 82%)
  • HRavg 129 ( 67%)
  • Kalorie 977kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wola Radziszowska, E2

Poniedziałek, 25 czerwca 2012 · dodano: 25.06.2012 | Komentarze 0

HRZ 2/3 - 1:41
HRZ 4/5a - 0:05
Jazda wytrzymałościowa, początkowo była próba czegoś więcej, ale tętno nie chciało ;). W Radziszowie odbiłem w lewo w stronę Krzywaczki i przed drogą na Kalwarię z powrotem w prawo w kierunku Radziszowa, Rzozowa, etc.
Wiatr trochę mocniejszy, od rana momentami padało po trochę, dużo chmur, na wieczór, kiedy wybyłem, wypogodziło się :)
Coś nie mam siły na jeżdżenie...


Kategoria szosa


  • DST 14.00km
  • Czas 00:40
  • VAVG 21.00km/h
  • VMAX 36.10km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 142 ( 74%)
  • HRavg 112 ( 58%)
  • Kalorie 245kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolna, E1

Niedziela, 24 czerwca 2012 · dodano: 25.06.2012 | Komentarze 0

Wieczorem do Kolnej i z powrotem.
Tętno zamulone...


Kategoria szosa


  • DST 72.02km
  • Czas 02:37
  • VAVG 27.52km/h
  • VMAX 53.30km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • HRmax 165 ( 86%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ryczów, A6

Sobota, 23 czerwca 2012 · dodano: 25.06.2012 | Komentarze 0

Rozgrzewka, czasówka i rozjazd.
Samo A6:
2:16, HRZ 2/3 - 0:39, HRZ 4/5a - 1:36, nic wyżej :(
153/165, 1404 kcal
Widać, że nie źle, ale też bez rewelacji. Trochę przyciężkawy byłem, tętno przeciętnie, ale nogi mocne.
Bike po wymianie napędu, już bez skakania, ale jakoś boję się na maxa przycisnąć, nie wiedzieć dlaczego boję się, że zerwę łańcuch ;). Jakaś paranoja, mam nadzieję, że przejdzie...
Pogoda super, start około 7 rano, bez upału, raczej pochmurno, za Tyńcem wjechałem na mokre drogi, świeżo po deszczu, ale sam nie uświadczyłem :)


Kategoria avs 25, szosa


  • DST 17.00km
  • Czas 00:53
  • VAVG 19.25km/h
  • VMAX 37.30km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum, lajt

Piątek, 22 czerwca 2012 · dodano: 22.06.2012 | Komentarze 0

Do pracy i z powrotem.