Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

teren

Dystans całkowity:5393.16 km (w terenie 3575.98 km; 66.31%)
Czas w ruchu:344:23
Średnia prędkość:15.66 km/h
Maksymalna prędkość:63.80 km/h
Suma podjazdów:4005 m
Maks. tętno maksymalne:191 (101 %)
Maks. tętno średnie:168 (88 %)
Suma kalorii:35320 kcal
Liczba aktywności:130
Średnio na aktywność:41.49 km i 2h 38m
Więcej statystyk
  • DST 29.86km
  • Teren 17.50km
  • Czas 01:48
  • VAVG 16.59km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z rana zimno było! Przejazd

Niedziela, 14 grudnia 2008 · dodano: 14.12.2008 | Komentarze 4

Z rana zimno było! Przejazd po Krakowie nudny ;).
Po południu krótki wypad na Zakrzówek i 'przylegające' łąki, na których zakopałem się w jakimś syfie. W sumie OK, chociaż powinienem był wziąć Jagiego, bo tak tylko usyfiłem Treka, a w takim terenie (w stylu: na placu budowy) różnicy wielkiej nie ma. No, może musiałbym sobie darować strome podjazdy na skałkach (Jagi nie zrzuca na małą tarczę z przodu).
Kilka zdjęć:
Widok na Bielany i uwalone koło ;):

Dalej Zakrzówek:

Widok z Zakrzówka na Kraków i trochę w dół ;):

Ostatnie zdjęcia to słoneczko zachodzące nad jednostką wojskową w Pychowicach:

Jak widać więcej fotografowałem niż jeździłem. Zawsze po czymś takim mam lekkiego kaca ;)
1) Kross: 9.76
2) Trek: 20.1




  • DST 66.06km
  • Teren 33.60km
  • Czas 03:47
  • VAVG 17.46km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Taki zachęcający ten grudzień,

Piątek, 12 grudnia 2008 · dodano: 12.12.2008 | Komentarze 5

Taki zachęcający ten grudzień, że wybrałem się w teren nieco dalej od moich zwykłych zimowych przestrzeni: Zakrzówek - Lasek Wolski - Kryspinów - Morawica - i jeszcze kawałek dalej, a potem powrót. W samym Lasku zachwycająco sucho, ale im dalej, tym gorzej. W okolicach Morawicy błoto było niemiłosierne i na dodatek tego nieprzerwanie rozjeżdżane przez traktory. Raz nawet udało mi się sfrunąć z bike'a. W sumie nic mi się nie stało, w ostatniej chwili odbiłem się od roweru, który tylko uwalił sobie lewego gripa w ziemi. Sam spadłem na nogi, zero urazów :).
Aparatu nie brałem, bo jak fotografuję, to gorzej mi idzie jeżdżenie ;). Ale po powrocie uwieczniłem Treka po orce na ugorze ;)


Oczywiście już czysty. Ale trochę się przy nim napracowałem.
_
No i stało się. Z braku czasu musiałem do pracy wieczorkiem też na rowerku. Co za pech! ;)
Zatem:
1) Trek: 51.00
2) Kross: 15.06


Kategoria teren


  • DST 44.48km
  • Teren 16.00km
  • Czas 02:42
  • VAVG 16.47km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Z rana do pracy, potem

Środa, 10 grudnia 2008 · dodano: 10.12.2008 | Komentarze 2

Z rana do pracy, potem szybko z powrotem, przeskok na mtb i przez Zakrzówek na choćby jedną rundkę w kultowym Lasku Wolskim. W międzyczasie nie zauważyłem telefonu i sms-a od Robina, ale spotkałem się z nim przy Tynieckiej. Akurat tak stałem i zastanawiałem się czy ma jeszcze sens dzwonić... czy może już nie... I nadjechał, z lewej ;). Robin, pozdrawiam Cię!
Oczywiście jak zwykle nie pojeździliśmy wspólnie... To już chyba tradycja ;)
W Lasku dużo lepiej niż w poniedziałek - błotka niedużo i takie już podsychające. Mlaskało z radością na powitanie oponki Bontrager XR ;). Temp. 3*-1*C.
1) Kross: 16.88
2) Trek: 27.6




  • DST 36.10km
  • Teren 22.50km
  • Czas 02:50
  • VAVG 12.74km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak już byłem całkiem

Poniedziałek, 8 grudnia 2008 · dodano: 08.12.2008 | Komentarze 3

Jak już byłem całkiem ubrany do wyjścia, zaczęło kropić. Po godzinie, w czasie której wymyłem okno w kuchni ;), przejaśniło się. Taki był początek kolejnego grudniowego wypadu w teren: przez Zakrzówek do Lasku Wolskiego i z powrotem prawie tą samą trasą. Zimno, tylko 3*, potem 2*. Do tego ostatnia godzina to mżawka, a w końcu zacinający deszcz, który przy tej temperaturze był wyjątkowo przykry ;). Gdybym jeszcze miał jechać z 10 minut, to przyjechałbym przemoczony.
A w Lasku ciężko: na podjazdach, wiadomo ;), a zjazdy nie rekompensowały, bo mokro, z błotkiem i miejscami totalnie ślisko. Zresztą, średnia mówi wszystko ;).
A po powrocie godzina zabawy z rowerem, ubrania do pralki, buty do gruntownego czyszczenia... Czy warto? (TAK;)
(Trek)


Kategoria teren


  • DST 26.00km
  • Teren 21.80km
  • Czas 01:43
  • VAVG 15.15km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj zupełnie jak wczoraj.

Piątek, 5 grudnia 2008 · dodano: 05.12.2008 | Komentarze 2

Dzisiaj zupełnie jak wczoraj. Czyli Zakrzówek: kilka kilometrów sympatycznych polnych ścieżek oraz kamienistych, tudzież leśnych singletracków. Miejscami naprawdę stromo i same skałki - nadawałoby się to na traskę xc jak nic. No i w tych pięknych okolicznościach przyrody poszalałem sobie po południu tam i z powrotem, tam i z powrotem... Temp. 8*, trochę więcej błotka niż wczoraj i trochę kontrolowanych uślizgów (lubię myśleć, że są kontrolowane ;).
Kolejny naprawdę dobry dzień! Zdjęć nie robiłem, bo uznałem, że wyglądałyby zupełnie jak te z wczoraj. Jak ktoś jest zainteresowany, to proszę ziornąć jeden wpis wcześniej ;)
(Trek)


Kategoria teren


  • DST 42.31km
  • Teren 15.70km
  • Czas 02:28
  • VAVG 17.15km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niespodziewanie wolne przedpołudnie i szybki

Czwartek, 4 grudnia 2008 · dodano: 04.12.2008 | Komentarze 2

Niespodziewanie wolne przedpołudnie i szybki wypad na krakowski Zakrzówek.
W pierwszej chwili chciałem zaszaleć na asfalcie (w końcu niedawno padało), ale... jakoś nie miałem ochoty. Ja już chyba zupełnie przestałem asfalt lubić... Kto by pomyślał jeszcze kilka miesięcy temu, kiedy omijałem teren z daleka!
A dzisiaj fajnie było! Temp. 5-7*, mokro, ale na samym Zakrzówku w większości bez błotka. To są dobre traski, bo kamieniste lub w lesie i jakoś się w porze deszczowej trzymają. Szkoda, że takie krótkie i trzeba w kółko jeździć :(
Kilka zdjęć:


____
No a że za długo rano pojeździłem i już bym nie zdążył MPK, musiałem jeszcze do pracy i z pracy (późną nocą) na bike'u.
Czyli:
1) Trek 21.6 km
2) Kross 20.71 km




  • DST 58.59km
  • Teren 29.00km
  • Czas 03:58
  • VAVG 14.77km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Grudzień dobrze rozpoczęty :).
Najpierw

Poniedziałek, 1 grudnia 2008 · dodano: 01.12.2008 | Komentarze 2

Grudzień dobrze rozpoczęty :).
Najpierw około południa długo oczekiwany wypad do mojego ukochanego Lasku Wolskiego, w obie strony przez Zakrzówek, a w drodze powrotnej nawet sporo się jeszcze po samym Zakrzówku pokręciłem. Po raz pierwszy od dłuższego czasu na Treku. Dodatkowo był to debiut nowej ramki, którą na dzieńdobry nieźle usyfiłem. Nie ma co się rozczulać ;). W terenie trochę błota było, ale w większości dało się je jakoś ominąć (nie wszędzie...). Poza tym jeździ się nawet lepiej niż tak z miesiąc temu, bo się liście trochę uleżały ;). A kiedyś były takie nastroszone ;)
A na wieczór jeszcze do centrum przez Kapelankę i Planty.
1) Trek: 42.4 km
2) Kross: 16.19 km




  • DST 28.08km
  • Teren 24.00km
  • Czas 02:07
  • VAVG 13.27km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zawsze wiedziałem, że wymiataczem

Czwartek, 27 listopada 2008 · dodano: 27.11.2008 | Komentarze 4

Zawsze wiedziałem, że wymiataczem nie jestem, ale ta średnia przechodzi nawet moje najlepsze (=najgorsze ;) wyniki... Cóż, tłumaczę sobie, że część trasy to było jedno wielkie bagno-bajoro. Swoją drogą dobrze, że jest staruszek Jagi (Treka bym tak jednak teraz w zimie nie masakrował) i że mam chociaż mały balkon (w domu by się tak usyfiony Jagi nie uchował).
A tak w ogóle to dzisiaj poszalałem na łąkach i leśnych pagórkach między Ruczajem a Tyniecką. Oczywiście, po powrocie od razu pranie...
(Jagi)


Kategoria teren


  • DST 26.40km
  • Teren 22.50km
  • Czas 01:42
  • VAVG 15.53km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miała być szosa, bo ledwie

Piątek, 21 listopada 2008 · dodano: 21.11.2008 | Komentarze 5

Miała być szosa, bo ledwie przestało padać... ale nie potrafiłem się oprzeć pokusie i wyrwałem się na polne ścieżki i polno-leśne singletracki w okolicach Zakrzówka. Wody wszędzie full, ale im bardziej byłem usyfiony, tym mi to jakoś mniej przeszkadzało ;). Temp. 7*C, czyli bardzo przyzwoita.
A oto moje ubrania udające mnie na brzegu wanny po powrocie ;):

(Jagi)


Kategoria teren


  • DST 31.42km
  • Teren 15.00km
  • Czas 01:47
  • VAVG 17.62km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejny bardzo przyzwoity dzień! Jak

Niedziela, 16 listopada 2008 · dodano: 16.11.2008 | Komentarze 3

Kolejny bardzo przyzwoity dzień! Jak na późną jesień ;)
Z rana Osiedle przez Zakrzówek w okolice Wawelu i powrót przez alejkę: 13.49 km (Kross). Po południu szybki wypad na łąki i górki 'za domem', czyli tereny za krakowskim Ruczajem: 17.93 km / w tym 15 km teren (Jagi).
Kocham teren! Nie mogę się doczekać powrotu Treka... :(