Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

szosa

Dystans całkowity:28909.26 km (w terenie 174.15 km; 0.60%)
Czas w ruchu:1320:55
Średnia prędkość:21.89 km/h
Maksymalna prędkość:67.00 km/h
Suma podjazdów:6162 m
Maks. tętno maksymalne:187 (98 %)
Maks. tętno średnie:153 (80 %)
Suma kalorii:334705 kcal
Liczba aktywności:652
Średnio na aktywność:44.34 km i 2h 01m
Więcej statystyk
  • DST 16.04km
  • Czas 00:49
  • VAVG 19.64km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skotniki, Pychowice, lajt

Środa, 16 maja 2012 · dodano: 16.05.2012 | Komentarze 0

Tylko po okolicy, na dodatek z załatwieniami.
Nogi są jakby głęboko zapieczone ;). Spokojnie jedzie się wyśmienicie, po przyciśnięciu odzywają się mięśnie...




  • DST 96.72km
  • Czas 03:51
  • VAVG 25.12km/h
  • VMAX 55.70km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 167 ( 87%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zator, A6

Poniedziałek, 14 maja 2012 · dodano: 15.05.2012 | Komentarze 0

A6, bo do końca walczyłem, ale w praktyce wyszło E2 i trochę M ;)
Dane z samego 'ścigania':
HRZ 2/3 - 2:37
HRZ 4/5a - 0:41
HR 144/167, 1889 kcal
HRavg niskie, bo od Zatoru to już zgon na granicy HRZ 2/3... Nie byłem zregenerowany wystarczająco jak na tak długą trasę.
Trasa: Tyniec - od Skawiny droga nr 44 do Zatoru - Babice - Alwernia - Liszki - powrót przez Most Zwierzyniecki.
Około 14*, długie spodnie i polar - w słońcu za ciepło, pod wiatr bez słońca wręcz marzłem. Gdzieś przed Alwernią podłączyłem się do szosowca i nagle tętno +20 uderzeń. Bolało, ale dało się wytrwać, niestety skręcił w Alwerni w lewo :(
Powrót pod masakryczny wiatr, a ja i tak myślałem, że zejdę ;)


Kategoria szosa, avs 25


  • DST 43.67km
  • Teren 0.30km
  • Czas 01:53
  • VAVG 23.19km/h
  • VMAX 45.70km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 141 ( 73%)
  • HRavg 129 ( 67%)
  • Kalorie 913kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Balice, Morawica, E2

Sobota, 12 maja 2012 · dodano: 12.05.2012 | Komentarze 0

HRZ 2 - 1:43
Księcia Józefa - Kryspinów - Balice - Aleksandrowice - Morawica - Cholerzyn - Liszki - Piekary - Kolna - Skotniki - dom
Z rana na spacerze z Młodym Bananafrogiem przypaliło mnie słońce w temp. 27*, a po południu przyszła fala deszczu i temp. ok. 15*. Pod wieczór niby przestało padać, ale oczywiście rozpadało się, więc ponad połowę trasy w deszczu.
Mimo tego, bardzo dobrze mi się jechało, w ogóle nie czuję w nogach czwartkowego treningu :)
Do tego w Aleksandrowicach przeprowadzałem akcję ratowania kota, który wlazł pod samochód stojący na środku jezdni właśnie po to, żeby tegoż kota nie rozjechać ;).
Akcja przenoszenia kota w rowerowych rękawiczkach na trawę zakończyła się sukcesem, ale z kotem coś było nie tak i nie wiem czy na długo przedłużyłem jego ziemski żywot... :(


Kategoria szosa


  • DST 105.12km
  • Czas 04:22
  • VAVG 24.07km/h
  • VMAX 59.40km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 168 ( 87%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Budzów, A6

Czwartek, 10 maja 2012 · dodano: 11.05.2012 | Komentarze 0

Z samej czasówki 3:48, bez rozgrzewki i rozjazdu:
HRZ 2/3 - 1:38
HRZ 4/5a - 2:10
151/168, 2299 kcal
Standardowa czasówka: Swoszowice - Siepraw - Myślenice - Jasienica - Sułkowice - Sanguszki - Budzów - powrót po śladach. Pierwsza setka w sezonie.
Nie byłem max wypoczęty, noc z bólem brzucha do 4.00 nie wiadomo skąd, ale początek był w miarę. Potem tętno w HRZ 4/5a tylko możliwe na podjazdach, a to i tak raczej dolne obszary HRZ 4. Jak w Budzowie zżarłem 2 batoniki, po 20 minutach się wyraźnie poprawiło (rano chyba się odpowiednio nie najadłem) i powrót był lepszy. HRavg niezbyt wysokie, ale do końca bez zgonu. Wynik najlepszy z dotychczasowych :)
Piękne słońce cały czas, suchutko, rewelacja.


Kategoria szosa


  • DST 10.97km
  • Czas 00:37
  • VAVG 17.79km/h
  • VMAX 42.30km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • HRmax 121 ( 63%)
  • HRavg 111 ( 58%)
  • Kalorie 231kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skotniki, E1

Środa, 9 maja 2012 · dodano: 09.05.2012 | Komentarze 0

Poranne, mega spokojne rege po najbliższej okolicy.


Kategoria szosa


  • DST 30.41km
  • Czas 01:22
  • VAVG 22.25km/h
  • VMAX 44.30km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 169 ( 88%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum; lajt, M

Wtorek, 8 maja 2012 · dodano: 08.05.2012 | Komentarze 0

1./2. lajt - 0:32, do szpitala do Taty, potem do pracy
3. M - 0:50, HRZ 4/5a - 0:35, powrót z pracy przez Skotniki
Zimno trochę, ale pod wieczór wreszcie się wypogodziło. Ja też się wreszcie zregenerowałem i śmignąłem coś mocniej.




  • DST 36.53km
  • Czas 01:32
  • VAVG 23.82km/h
  • VMAX 37.70km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 138 ( 72%)
  • HRavg 128 ( 67%)
  • Kalorie 719kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Alejka, E2

Poniedziałek, 7 maja 2012 · dodano: 08.05.2012 | Komentarze 0

HRZ 2 - 1:34
Tylko po alejce, mżawka i chmury odstraszały.
Ciągle ciężko po piątku.


Kategoria szosa


  • DST 40.25km
  • Czas 01:42
  • VAVG 23.68km/h
  • VMAX 42.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 143 ( 74%)
  • HRavg 129 ( 67%)
  • Kalorie 812kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Skawina, E2

Niedziela, 6 maja 2012 · dodano: 06.05.2012 | Komentarze 0

HRZ 2 - 1:39
Do Skawiny przez Tyniec, gdzie trochę pokapało, potem zawrotka, żeby znów nie wjechać w burzowe chmury i reszta już na alejce.
W HRZ 2 można jechać, ale wyżej od razu nogi puchną strasznie ;)


Kategoria szosa


  • DST 29.77km
  • Teren 0.30km
  • Czas 01:34
  • VAVG 19.00km/h
  • VMAX 54.80km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 136 ( 71%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum, Chełm, rege

Sobota, 5 maja 2012 · dodano: 05.05.2012 | Komentarze 0

1. 0:24 - do Taty do szpitala
2. 1:10, HR 109/136 - powrót przez Chełm i Kolną
Od Błoń jechałem trochę trasą jutrzejszego maratonu Skandii, w którym niestety wziąć udziału nie mogę, chociaż bardzo bym chciał :(
Rege wchodziło super, ale wszelka próba przyspieszenia kończyła się ostro - czyli wczoraj dobrze potrenowałem ;)




  • DST 95.67km
  • Czas 03:43
  • VAVG 25.74km/h
  • VMAX 63.30km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 168 ( 87%)
  • HRavg 152 ( 79%)
  • Kalorie 2249kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dobczyce, Myślenice, Sułkowice, A6

Piątek, 4 maja 2012 · dodano: 04.05.2012 | Komentarze 0

HRZ 2/3 - 0:49
HRZ 4/5a - 2:51
Trasa z grubsza: Swoszowice - Ochojno - Rzeszotary - Gorzków - Dobczyce - drogą 967 do Myślenic - Jasienica - Sułkowice - Biertowice - Wola Radziszowska - Rzozów - Skawina - Tyniec - pętla po alejce - dom
Prognozy kiepskie, ale to jedyna możliwość treningu. Wyjechałem 8:40 z nadzieją, że chociaż ze 2 godziny bez deszczu wyjdą. Niestety po 40 minutach w Ochojnie dopadł mnie deszczyk. Skręciłem w prawo zamiast w lewo, ale po 20 minutach przestało, więc dojechałem do Dobczyc. I tu włączył mi się tryb awaryjny, czyli nic mnie nie obchodzi - trening zrobić muszę. Do Myślenic OK, tu znów wątpliwości, bo miałem wracać przez Siepraw. Ostatecznie wybrałem deszcz i ruszyłem w stronę, gdzie było najciemniej ;). Deszcz dopadł mnie zaraz w Bysinie i - pominąwszy przerwę w Biertowicach - trzymał do Skawiny. W sumie padało na mnie około półtorej do dwóch godzin, ale pod koniec jeszcze bike zdążył wyschnąć. Mnie nie przeszkadzało, że jestem częściowo mokry, bo było ciepło i dawałem mocno do przodu. Ostatecznie tak znowu mocno nie padało, ale subiektywnie przy sporych prędkościach wydawało się, że leje.
Trening bardzo udany, szkoda, że chłodno na tyle, że zdecydowałem się na długie spodnie i kurtkę. Na koniec lekko zagotowałem, ale w górkach na południu było tylko trochę za ciepło.
Jechało się dobrze, chociaż tętno bez rewelacji. Prawie 3 godziny w HRZ 4/5a wygląda nieźle, ale to było wszystko HRZ 4, a pod koniec w większości ledwie nad 'kreską'. Zresztą HRavg 152 to nie rewelacja. Za to przewyższeń zebrało się trochę :).
A teraz - chwilę 'po' - zaczynam czuć nogi, jak już dawno nie czułem :)
Wreszcie godny dystans, a i średnia jak na mnie na takiej trasie super :)
A, no i walnęło mi 3kkm w tym roku.


Kategoria szosa, avs 25