Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2011

Dystans całkowity:873.74 km (w terenie 72.50 km; 8.30%)
Czas w ruchu:45:15
Średnia prędkość:19.31 km/h
Maksymalna prędkość:56.70 km/h
Maks. tętno maksymalne:178 (93 %)
Maks. tętno średnie:141 (73 %)
Suma kalorii:4871 kcal
Liczba aktywności:25
Średnio na aktywność:34.95 km i 1h 48m
Więcej statystyk
  • DST 26.10km
  • Czas 01:20
  • VAVG 19.58km/h
  • VMAX 42.90km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum; S1, lajt

Poniedziałek, 18 kwietnia 2011 · dodano: 19.04.2011 | Komentarze 0

1. S1 do pracy - 0:56, 8 przyspieszeń
2. lajtowy powrót z pracy - 0:24




  • DST 107.40km
  • Czas 04:55
  • VAVG 21.84km/h
  • VMAX 54.40km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Budzów, A6

Sobota, 16 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 0

Na samym teście, czyli w 4:15:
HRZ 2/3 - 3:04
HRZ 4/5a - 1:07
HR 147/174 (ale faktycznie chyba /167), 2450 kcal
wyżej: 2 minuty, ale to częściowo słupy wysokiego napięcia ;)
Trasa mocno pagórkowata, ogólnie: Świątniki Górne - Siepraw - Myślenice - Bysina - Sułkowice - Palcza - Budzów - powrót.
W ogóle to miało być A6 - i było - a HR wskazuje raczej na długi i intensywny trening wytrzymałościowy ;). Coś ciężko było o wysokie obroty, pewnie zmęczenie po tygodniu ćwiczeń zrobiło swoje, no i forma chyba nie ta. Do końca testu dotrzymałem, ale byłem bliski odcięcia. W ogóle jazda teoretycznie na maxa, w praktyce była znacznie poniżej, z tym, że z poczuciem, że mocniej byłoby tylko na chwilę. Ot, na tyle mnie na tym etapie stać...Mimo tego jechało się zadziwiająco lekko, więc co tam HR i cała teoria! ;)
Niemal od początku próbowały mnie też łapać kurcze lewej łydki - próbowały, bo nie było kurczy, ale lekkie 'mlaskanie' było i oczywiście zwalniałem. Po przekąsce z czekoladą na długi czas był spokój, pod koniec znów.
Tylko jedna przerwa na żarełko i picie, poza tym cały czas jazda :)
Rower do wymiany napędu, jechałem albo na zbyt lekkim albo zbyt ciężkim przełożeniu, bo 'w środku' zaczyna delikatnie skakać łańcuch :(.


Kategoria szosa


  • DST 29.04km
  • Czas 01:26
  • VAVG 20.26km/h
  • VMAX 38.80km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum; M2, lajt

Piątek, 15 kwietnia 2011 · dodano: 16.04.2011 | Komentarze 0

1. M2 - 0:20 = 4x5m/2m - króciutko w drodze do pracy, potem załatwianie spraw na mieście
2. powrót wieczorem - 0:26, znów lekko na mnie kropnęło, ale sucho :)




  • DST 19.74km
  • Czas 01:01
  • VAVG 19.42km/h
  • VMAX 33.90km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • HRmax 136 ( 71%)
  • HRavg 117 ( 61%)
  • Kalorie 409kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tyniec, E1

Czwartek, 14 kwietnia 2011 · dodano: 14.04.2011 | Komentarze 2

Takie 'mocniejsze' E1 mi wyszło, bo sam nie wiedziałem czego chcę dzisiaj.
W ogóle wyjechałem w przerwie w deszczu i jak to ostatnio stale bywa zanim wsiadłem na rower, pojawiły się pierwsze krople. Uciekłem przed deszczem w kierunku Tyńca, gdzie niebo wyglądało o niebo ;) lepiej, a za mną rozszalała się burza. Niestety w Tyńcu dopadł mnie mocniejszy deszcz i po 10 minutach czekania na przystanku, wróciłem zalaną wodą Tyniecką. Ostatnie 10 minut już po deszczu, ale wody wszędzie full i rower do suszenia, no i trochę zacząłem marznąć.
Ta przejażdżka to taki bonus, bo miałem z założenia dzisiaj olać bike'a...


Kategoria szosa


  • DST 60.57km
  • Czas 03:18
  • VAVG 18.35km/h
  • VMAX 55.10km/h
  • Temperatura 8.0°C
  • HRmax 172 ( 90%)
  • Kalorie 1685kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kopiec Kościuszki, F2; Alejka, E2

Środa, 13 kwietnia 2011 · dodano: 13.04.2011 | Komentarze 0

Dzisiaj miałem deszcz, śnieg i grad - niczego mi kwiecień nie odmówił :)
1. F2 - 1:41, HRZ 4/5a - 0:30, HRZ 5b/max - 0:02, HR 138/172
rano przed pracą walczyłem z krótkim podjazdem pod Kopiec Kościuszki, ale tylko do przystanku przy działkach; dzięki temu uzyskałem optymalny czas, a i nachylenie jest tam super, kadencja na podjazdach poniżej 60; zaczęło się dobrze, chociaż około 7*C, potem deszcz i nawet śniegiem delikatnie sypnęło; już miałem się poddać, ale udało się przetrzymać i nawet wyszło słonko :)
nie ma tam za bardzo gdzie odpoczywać po zjazdach, więc kręciłem 'rozluźniająco' z masakrycznie małymi prędkościami
2. E2 - 1:38, HRZ 2 - 1:32, HR 130/142
to już popołudniu, powrót z pracy do alejki i alejką centralnie pod silny wiatr, który nawet nawalał we mnie gradem w pewnym momencie; co ciekawe, grad był niemal bez deszczu, a kawałek dalej już wracając brnąłem przez pełne kałuż drogi w okolicach Skotnik; niestety ciągle tam lekko kropiło

Generalnie im później, tym miało bardziej padać, a tu za oknem o 17.00 czyste niebo i słońce. Mimo wszystko, nie narzekam - dobre dwa treningi mi wyszły :)


Kategoria szosa


  • DST 27.14km
  • Czas 01:16
  • VAVG 21.43km/h
  • VMAX 41.70km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 175 ( 91%)
  • HRavg 133 ( 69%)
  • Kalorie 636kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tyniecka; S4, S1

Poniedziałek, 11 kwietnia 2011 · dodano: 11.04.2011 | Komentarze 2

S4 - 5 sprintów, S1 - 8 przyspieszeń
Miało być bezsensowne E2, ale jak tylko wyszedłem zaczęło kropić i postanowiłem, że nawet jak 30 minut wytrzymam, to trening szybkościowy może być sensowny. Po 30 minutach lekkiego kapania, akurat przestało, więc trening wyszedł sensowny pod każdym względem.
Planując E2, wziąłem pulsometr, a że już był, to sobie sprawdziłem jak mi się tętno zachowuje przy takim treningu. Max kadencja oznacza tętno w okolicach 170, oczywiście na bardzo krótko. I tylko ta obserwacja ma sens, bo HRavg jest przy takim treningu z pewnością zawyżone.
Może to tylko mój problem, ale S to najgorsze treningi, jakie przyszło mi wykonywać. Nienawidzę tego pedałowania na granicy możliwości, przed każdym przyspieszeniem czuję się jak przed mega wysiłkiem. Mam nadzieję, że to ma sens, bo jak nie... ;)
Jeździłem w kółko po Tynieckiej między Tyńcem a Pychowicami, bo trochę łagodnych wzniesień jest, a i do domu w razie deszczu nie daleko.
10 minut przed powrotem znów się 'rozkapało', ale wróciłem niemal totalnie suchy :). Jest dobrze :)


Kategoria szosa


  • DST 17.29km
  • Czas 00:53
  • VAVG 19.57km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po okolicy; rege

Niedziela, 10 kwietnia 2011 · dodano: 10.04.2011 | Komentarze 0

Z rana króciutko, popołudniu około 40 minut - powrót z miasta przez Pychowice i Skotniki. Takie tam rege po wczorajszym...




  • DST 55.90km
  • Czas 02:34
  • VAVG 21.78km/h
  • VMAX 56.70km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 178 ( 93%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Myślenice; A6

Sobota, 9 kwietnia 2011 · dodano: 09.04.2011 | Komentarze 0

Pod koniec tygodnia rege zrobiłem test na dłuższej trasie do Myślenic.
HR z testu 157/178, 1202 kcal.
Wynik poniżej zeszłego roku, ale nie jest źle, jestem zadowolony :)
Zdecydowanie powinienem był zrobić coś krótszego - biorąc pod uwagę etap moich przygotowań do sezonu - ale coś mnie pchało w górki. Przed wyjazdem samopoczucie kiepskie, w czasie jazdy zadziwiająco dobre. 1,5 h OK, potem gorzej, a ostatnie 15 minut to już zgon. Od 'mety' kiedy zwolniłem znów jechało się dobrze. Wniosek taki, że wytrzymałość jest, teraz trzeba pracować nad siłą i wytrzymałością siłową.
Pogoda dopisała o tyle, że nie padało (dwa razy śmiesznie chlapnęło jak z konewki), ale temp niska, a wiatr masakryczny. Może bez niego byłoby lepiej, bo momentami rzucało mnie w prawo i lewo, tak że zwalniałem i kurczowo zaciskałem ręce na kierze. Porywy naprawdę straszyły, zwłaszcza na szybkich zjazdach.


Kategoria szosa


  • DST 16.98km
  • Czas 00:54
  • VAVG 18.87km/h
  • Temperatura 10.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum, lajt

Piątek, 8 kwietnia 2011 · dodano: 08.04.2011 | Komentarze 0

Do pracy i powrót.
Jak tylko wyjechałem, chlapnęło deszczem, ale błyskawicznie przeszło. I nawet wróciłem 'suchym kołem' :)
Tym samym kończę tydzień regeneracyjny. Ale coś dziwnie się czuję: zmęczony, nogi ciężkie, i jeszcze lekki ból w prawej kostce, który powraca i znika od kilku tygodni.




  • DST 37.42km
  • Czas 01:58
  • VAVG 19.03km/h
  • VMAX 43.10km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto; S1, lajt

Środa, 6 kwietnia 2011 · dodano: 07.04.2011 | Komentarze 0

Miałem w planach tylko przejazd do pracy i jego ramach S1, ale samochód w naprawie i trzeba było jeszcze wieczorem na Kurdwanów.
Niezła szatkownica, w sumie cztery przejazdy, w tym S1 z sześcioma przyspieszeniami.