Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2010

Dystans całkowity:821.63 km (w terenie 11.40 km; 1.39%)
Czas w ruchu:36:45
Średnia prędkość:22.36 km/h
Maksymalna prędkość:56.50 km/h
Suma podjazdów:1920 m
Maks. tętno maksymalne:184 (97 %)
Maks. tętno średnie:150 (79 %)
Suma kalorii:14516 kcal
Liczba aktywności:21
Średnio na aktywność:39.13 km i 1h 45m
Więcej statystyk
  • DST 105.66km
  • Czas 04:42
  • VAVG 22.48km/h
  • VMAX 55.70km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 168 ( 88%)
  • HRavg 141 ( 74%)
  • Kalorie 2504kcal
  • Podjazdy 1150m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przełęcz Sanguszki, A6

Sobota, 8 maja 2010 · dodano: 08.05.2010 | Komentarze 5

Strefa 2/3 - 3:02
Strefa 4/5a - 1:05
reszta poniżej

Miałem ochotę na dłuższy wpis, bo wreszcie zaliczyłem jazdę ze zdjęciami, ale ładowanie zdjęć odebrało mi ochotę na dłuższy opis...
Generalnie chciałem zaliczyć symulację wyścigu z własnym cieniem na mocno pagórkowatej trasie. Trasa się udała, ale 'wyścig' nie... - z tego samego powodu, z którego nie pojechałem na maraton w Zdzieszowicach: niby nie jestem chory, ale zdrowy też nie. Tętno nie chciało iść w górę.
Trasa z grubsza: Swoszowice - Siepraw - Myślenice - Sułkowice - Przełęcz Sanguszki - Baczyn - powrót prawie tak samo z małą wariacją, bo przez Świątniki Górne. Przewyższenia: 1150 metrów.
W Myślenicach spadł deszczyk, który częściowo przeczekałem. Za Przełęczą Sanguszki też kropiło, w tle deszcz na 100%, za Myślenicami znów goniły mnie chmury; nawet mi jakiś dziadek mówił, że muszę się spieszyć, bo będzie padać ;)
Było OK, tylko mnie te przerwy w treningu wkurzyły (zdjęcia, kebab w Myślenicach, wykminianie trasy). No i ledwo się nadawałem na jazdę. Jak nie umrę, to może mi przejdzie ta nie-całkiem-choroba...

Źródełko błogosławionej Salomei © bananafrog

Soczysta wiosenna łąka © bananafrog

Jezioro Dobczyckie © bananafrog

Uwaga kieszonkowcy © bananafrog

Myślenice Rynek © bananafrog

Myślenice Rynek 2 © bananafrog

Wjazd do Sułkowic © bananafrog

Przełęcz Sanguszki © bananafrog

Ucieczka przed deszczem © bananafrog


Kategoria szosa, wycieczka


  • DST 33.20km
  • Czas 01:23
  • VAVG 24.00km/h
  • VMAX 42.00km/h
  • Temperatura 11.0°C
  • HRmax 166 ( 87%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum, E2, M2

Środa, 5 maja 2010 · dodano: 05.05.2010 | Komentarze 0

Trening 1 - E2:
Strefa 2 - 0:20

Trening 2 - M2:
Strefa 4/5a - 0:30 (7/12/11)

Z rana w deszczu do pracy na skróty przez Zakrzówek i alejką, niestety przemokłem :(. Popołudniu powrót alejką do toru i przez Skotniki, pochmurno, ale nie padało :). Ogólnie chłodno, ale powyżej 10*C (ledwie), więc nie narzekam ;). M2 zacząłem jak minąłem malowidła przy centrum japońskim - generalnie zabrali całą alejkę... Jak na tak kiepską pogodę i moje możliwości czasowe, jestem zadowolony. Czwartek i piątek to 100% z Młodym Bananafrogiem, więc zero jazdy - i tak już będzie na dłuuugo...


Kategoria szosa


  • DST 43.39km
  • Czas 01:51
  • VAVG 23.45km/h
  • VMAX 37.90km/h
  • Temperatura 15.0°C
  • HRmax 148 ( 78%)
  • HRavg 126 ( 66%)
  • Kalorie 820kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum, E2

Wtorek, 4 maja 2010 · dodano: 04.05.2010 | Komentarze 0

E2:
Trening 1: Strefa 2 - 0:40
Trening 2: Strefa 2 - 0:47

Czyli przejazd do Taty i do pracy popołudniu i powrót po około trzech godzinach. Pochmurno, jakby deszczowo, ale nie padało kiedy jechałem :). Tam do toru i alejką, potem skrótem przez Planty, powrót już całkiem dookoła alejką do toru.


Kategoria szosa


  • DST 75.54km
  • Teren 0.40km
  • Czas 02:59
  • VAVG 25.32km/h
  • VMAX 56.50km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • HRmax 164 ( 86%)
  • HRavg 139 ( 73%)
  • Kalorie 1560kcal
  • Podjazdy 450m
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Poręba-Żegoty, F1

Poniedziałek, 3 maja 2010 · dodano: 03.05.2010 | Komentarze 2

F1:
Strefa 2 - 1:52 (62%)
Strefa 3 - 0:14 (8%)
Strefa 4/5a - 0:44 (24%)

Trasa: Pychowice - Księcia Józefa - Bielany - Kryspinów - Liszki - Kaszów - Czułówek - Przeginia Duchowna - Brodła - Poręba Żegoty - Brodła - Przeginia Duchowna - Rybna - Sanka - Frywałd - Brzoskwinia - Chrosna - Morawica - Cholerzyn - Liszki - Rączna - Piekary - Kolna - Tyniecka - Skotniki - Ruczaj

Od rana padało, koło 14.30 mimo chmur wsiadłem na Krossa i pomknąłem. Po prostej i z góry Strefa 2, pod górkę pod LT. Po ponad godzinie zaczęło padać i tak około 50 minut w deszczu. Było ciepło i nawet nie zawracałem w stronę Krk. Mało coś tych podjazdów dzisiaj, niby chciałem jak najwięcej z tych okolic wyciągnąć, ale coś mi nie wyszło. Jedyny porządny podjazd to Rybna - Sanka :). We Frywałdzie wybrałem trasę przez Brzoskwinię i zaraz za rozwidleniem najpiękniejszy kawałek dzisiaj: totalnie rozwalony asfalt, drzewa z młodymi zielonymi listkami pochylają się nad całą drogą, tak że nie widać nieba, trochę mrocznie... cudnie :). Nawet ten asfalt nie wyprowadził mnie z równowagi ;)
Pod koniec znów nie padało, więc przyjechałem suchy i na suchym bike'u. Dobry trening, całkiem lekko mi się jechało po trzech dniach odpoczynku (nie licząc skoszenia całkiem sporego ogrodu w piątek ;). Oby tak dalej! :)


Kategoria szosa, avs 25