Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 37.00km
  • Teren 3.60km
  • Czas 01:36
  • VAVG 23.12km/h
  • VMAX 44.00km/h
  • Temperatura 21.0°C
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Rozruch

Poniedziałek, 28 września 2009 · dodano: 28.09.2009 | Komentarze 0

Wreszcie po chorobie (chociaż nie jest do końca OK) i po wyjeździe. Późnym popołudniem zaliczyłem przejazd: Ruczaj - Skotniki - tor kajakowy - Piekary - Rączna - Liszki - Piekary - Rączna - Liszki - Piekary (druga pętla) - tor kajakowy - Skotniki - Ruczaj. Jak słoneczko zniknęło, zrobiło się duużo chłodniej :(
No i - jak to z Trekiem bywa - nie powstrzymałem się przed skrawkiem choćby terenu :)


Kategoria szosa


  • DST 34.30km
  • Teren 23.20km
  • Czas 02:10
  • VAVG 15.83km/h
  • VMAX 39.30km/h
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niemrawy teren

Środa, 23 września 2009 · dodano: 23.09.2009 | Komentarze 3

Po powrocie z pracy miałem tylko wyrzucić parę rzeczy z plecaka i jeszcze się powolutku (po chorobie) przejechać po szosie. Niestety koło z tyłu w Krossie do centrowania natychmiast, bo już by trzeba v-brake'a rozpinać...
Przerzuciłem się więc na Treka i wbrew samemu sobie wyruszyłem w teren (na mtb z trudnością mi przychodzi konsekwentnie trzymać się szosy ;).

Żeby nie było dużo przewyższeń, wyruszyłem wzdłuż Wisły w kierunku Tyńca:


Niestety polne ścieżki są tu tak nierówne, że nie da się rozwinąć żadnej przyzwoitej prędkości (już przy 15 km/h trzęsie niemiłosiernie).
Za Tyńcem odkryłem kilka totalnie opuszczonych ścieżek i takie oto jeziorko:

W końcu barierą nie do pokonania okazał się jakiś dopływ Wisły:

... który za chwilę połączył się z Wisłą:

Tutaj ucieszyłem się, że nie trafiłem na żadną z wielu zapewne plenerowych imprez, bo sądząc po śmieciach i totalnym odosobnieniu tego miejsca - zabawy przerastają moją definicję 'dobrej zabawy'.
Tyle, można tylko wracać w stronę Lasu Tynieckiego.
No i w tym właśnie lesie zaliczyłem jeszcze kilka kilometrów, a nawet odkryłem boisko ;)




No i na zupełny koniec zachód słońca nad Lasem Tynieckim, który objechałem dzisiaj dookoła i na wskroś ;)

Podsumowując, sam Las super, chociaż wypłukało sporo piasku i niektóre ścieżki są nieprzejezdne. Błąkanie się po polnych ścieżkach w okolicach Tyńca i Skawiny jest bez sensu, bo nie dość, że płasko, a nie da się zaszaleć, to jeszcze nie można się przebić w kierunku gór. Przejazd w sam raz na wycieczkę 'rehabilitacyjną' po chorobie ;)
No, przede mną wyjazd służbowy i kolejne kilka dni bez bike'a :(


Kategoria teren


  • DST 22.28km
  • Czas 01:07
  • VAVG 19.95km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto

Środa, 23 września 2009 · dodano: 23.09.2009 | Komentarze 0

Choroba wreszcie puściła, więc powolutku poczłapałem do pracy - trochę alejki, trochę miasta.




  • DST 23.54km
  • Teren 0.80km
  • Czas 01:01
  • VAVG 23.15km/h
  • VMAX 34.50km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tyniec

Czwartek, 17 września 2009 · dodano: 18.09.2009 | Komentarze 2

Już lekko pod wieczór do Tyńca przez Skotniki. Miło znowu po prawie rocznej przerwie na remont jeździć z domu przez Winnicką.
A tak w ogóle dopadł mnie niezły ból gardła. Spoko, w końcu już chyba z 5 tygodni nie byłem chory... :(


Kategoria szosa


  • DST 56.13km
  • Teren 0.70km
  • Czas 02:18
  • VAVG 24.40km/h
  • VMAX 48.80km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Praca + spokojna równa szosa

Środa, 16 września 2009 · dodano: 16.09.2009 | Komentarze 2

Rano ponad 30 min. do Dworca alejkami, powrót alejkami do Salwatora i dalej: Księcia Józefa - Kryspinów - Budzyń - Cholerzyn - Morawica - Mników - Cholerzyn - Liszki - Piekary - Tyniec - Skotniki - Ruczaj.
Drugi już raz jechałem wyremontowaną ul. Winnicką. Niestety nie zrobili całości aż do Tynieckiej, ale ogólnie dużo lepiej niż było.
W ogóle dobry trening, mimo przejazdu przez miejskie alejki do centrum.




  • DST 36.90km
  • Teren 25.00km
  • Czas 02:33
  • VAVG 14.47km/h
  • VMAX 50.30km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Lasek Wolski

Poniedziałek, 14 września 2009 · dodano: 14.09.2009 | Komentarze 0

Z rana, przez Zakrzówek i Sikornik do Lasku Wolskiego, gdzie zaliczyłem swoją stałą traskę i niebieski rowerowy (na nim nie wszędzie sobie radzę...). Powrót zielonym pieszym z Lasku i tym razem wyczaiłem ścieżynkę aż pod sam fort na Kopcu Kościuszki. Aż dziwne, że nigdy tamtędy nie jechałem, myślałem, że nie ma tam alternatywy dla asfaltu Sikornik - Kopiec.
Ogólnie porządny trening, trochę za grubo się ubrałem i wróciłem mokry totalnie.


Kategoria teren


  • DST 22.88km
  • Czas 00:59
  • VAVG 23.27km/h
  • VMAX 35.60km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto i alejka

Niedziela, 13 września 2009 · dodano: 13.09.2009 | Komentarze 0

Taki tam niedzielny przejazd, w wizytowych butach i z wypchanym plecaczkiem ;)
Trzeba bardzo chcieć, żeby wracać dookoła alejką i jeszcze trochę mocniej przycisnąć. No i właśnie w miarę mi się chciało ;)




  • DST 20.97km
  • Czas 00:56
  • VAVG 22.47km/h
  • VMAX 44.50km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto i alejka

Sobota, 12 września 2009 · dodano: 12.09.2009 | Komentarze 0

Sprawa w okolicach Płaszowa. Z powrotem do Mostu Grzegórzeckiego i alejką do domku. Fajnie, bo w rowerowych ciuchach :-). No i nie rozpadało się :-)




  • DST 49.10km
  • Teren 27.60km
  • Czas 03:13
  • VAVG 15.26km/h
  • VMAX 52.10km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Trek
  • Aktywność Jazda na rowerze

Teren między kropelkami

Piątek, 11 września 2009 · dodano: 11.09.2009 | Komentarze 4

Z rana śmignąłem przez Sidzinę w kierunku Lasu Bronaczowa. Tym razem jednak na niebieskim pieszym w pierwszym lasku po drodze odbiłem w lewo i eksplorowałem okolice. Kilka razy zabrnąłem w ślepą ścieżkę, krążyłem, wracałem, etc, ale i wyczaiłem super przejazd do Mogilan. Lepsza trasa niż do Batalionów Chłopskich w Skawinie, no i non-stop góra-dół. I tak ma być. W Lesie Bronaczowa znów obczajałem okoliczne dojazdówki, więc w samym lesie tak znowu dużo nie zaszalałem. Trochę fajnych szutrówek, trochę wąskich singletracków, trochę noszenia/pchania bike'a. Tak to już jest na południe od Krk. Od czasu do czasu trochę kropiło, ale na tyle mało, że nie zmokłem :-).
No i parę zdjęć, bo to był taki trening-wycieczka, z obczajaniem nowych sensownych tras. No więc te zdjęcia:









Było super, tylko czasu mało i lekka presja czasu nie pozwoliła na pełnię rozkoszy ;)


Kategoria teren


  • DST 39.06km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:43
  • VAVG 22.75km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejazdy różne ;)

Środa, 9 września 2009 · dodano: 09.09.2009 | Komentarze 0

Rano do pracy, popołudniu na działkę. Fajnie, bo w rowerowych ciuchach. Coś jak seria czterech krótkich treningów ;)