Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 20.69km
  • Czas 00:47
  • VAVG 26.41km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 165 ( 86%)
  • HRavg 145 ( 75%)
  • Kalorie 441kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tyniec, M5

Niedziela, 14 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

HRZ 4/5a - 0:30 - tym razem w jednym kawałku
Jak wyjechałem, było ciężko jak na czwartkowym A6, ale po kilku minutach tempówki już się rozkręciłem. Zrezygnowałem z dłuższego treningu, bo może jutro coś więcej wskoczy i szkoda się maltretować ;)
Tym razem walczyłem na Tynieckiej, bojąc się tłumów na alejce, która zresztą chyba jest w części remontowana.


Kategoria szosa, avs 25


  • DST 19.30km
  • Czas 01:04
  • VAVG 18.09km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto, lajt

Piątek, 12 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 2

Głównie do pracy i z pracy, z załatwieniami. Powrót około północy przyjemnie pustymi ulicami. Dzisiaj w cywilu, jeansy, skórzane buty, etc, co by przebierania nie było za dużo ;)




  • DST 106.41km
  • Czas 04:40
  • VAVG 22.80km/h
  • VMAX 57.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 167 ( 87%)
  • HRavg 142 ( 74%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Budzów, A6

Czwartek, 11 sierpnia 2011 · dodano: 14.08.2011 | Komentarze 0

Miał być test na najdłuższej mojej czasówce do Budzowa... no i był ;)
Tylko, że jak na początku było ciężko, to potem się nie rozkręciłem i już po godzinie jechałem z prawie-zgonem ;). Tętno fatalnie niskie, w zasadzie powinienem był wrócić, ale postanowiłem zrobić sobie choćby i trening wytrzymałościowy.
Nie odpuszczałem wysiłków, ale tętno od początku około 20 uderzeń niżej w stosunku do dobrego maratonu. No i tyle. Wynik jednak tylko o 7 minut gorszy niż końcem maja, co na takiej trasie jest OK, oczywiście wziąwszy pod uwagę ewidentną niedyspozycję. Cóż, takie 'porażki' też muszą być...
HRZ 2/3 - 3:27
HRZ 4/5a - 0:28 = masakra :(


Kategoria szosa


  • DST 22.53km
  • Czas 01:19
  • VAVG 17.11km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Miasto, E1

Środa, 10 sierpnia 2011 · dodano: 11.08.2011 | Komentarze 0

Do pracy 0:30 + powrót z krążeniem przez miasto 0:49, na podglądzie Pc15 HRZ 1.
Chłodno się zrobiło jak na w miarę pogodny dzień. Jesień czy co?




  • DST 33.79km
  • Czas 01:19
  • VAVG 25.66km/h
  • VMAX 42.20km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 174 ( 91%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Alejka, AM

Wtorek, 9 sierpnia 2011 · dodano: 09.08.2011 | Komentarze 0

HRZ 4/5a - 0:27 = 12+15
HRZ 5b - 0:05
Najpierw test na alejce H-H, który jednak wyszedł w większości w HRZ 4/5a, potem jeszcze długa tempówka Tyniecką aż do góry do serpentyn. Test na maxa, Tyniecka to już po prostu M i to jeszcze w co najwyżej średnich wartościach.
Reszta to rozgrzewka i rozjazd w HRZ 1/2.
Pod wieczór chłodek zaczął się panoszyć...


Kategoria szosa, avs 25


  • DST 72.83km
  • Czas 03:26
  • VAVG 21.21km/h
  • VMAX 59.60km/h
  • Temperatura 30.0°C
  • HRmax 167 ( 87%)
  • HRavg 143 ( 74%)
  • Kalorie 1894kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Siepraw i okolice, F1

Niedziela, 7 sierpnia 2011 · dodano: 08.08.2011 | Komentarze 0

HRZ 2/3 - 1:50
HRZ 4/5a - 1:23
Zrobiłem sobie F1, żeby trening był ciężki, ale jednak nie zajechał mnie psychicznie (częste testy niestety wypalają mnie jak maratony). Upał był niemiłosierny, podjazdy bardzo solidne (szczególnie Ochojno, Koźmice Wielkie, Gorzków), zajechałem nogi i jestem bardzo zadowolony :). Krążyłem w kółko, zaliczyłem trochę nowych asfaltów i sporo dobrze znanych. Podjazd w Ochojnie rządzi! Kocham te tereny, tam w zasadzie nigdzie nie jest płasko, każda trasa jest mocno interwałowa. Dwukrotnie zakupy uratowały mnie przed odwodnieniem, jak to dobrze jest nie zapomnieć kasy :).
Wracam do jeżdżenia po urlopie, a jazdą dodatkowo zrekompensowałem sobie niemożliwość startu w Michałowicach. Planuję na razie zrezygnować z ćwiczeń na moc, a zamiast nich wprowadzić ponownie siłę. Nie wiem w ilu maratonach jeszcze wystartuję, ale wszystko wskazuje na to, że to będzie marny sezon startowy... zresztą, jak każdy... ;). Może ze dwa starty jeszcze mi się udadzą, może nie. Tak naprawdę to odkryłem, że jakoś nie mam ciśnienia. Za mało czasu, za dużo spraw wisi nade mną, wolę pojeździć 3-4 godziny na miejscu niż tyle samo 100 km stąd, bo wtedy zajmuje mi to całą sobotę... Za to treningi, po prostu kocham :)


Kategoria szosa


  • DST 28.11km
  • Czas 01:19
  • VAVG 21.35km/h
  • VMAX 35.70km/h
  • Temperatura 23.0°C
  • HRmax 123 ( 64%)
  • HRavg 111 ( 58%)
  • Kalorie 495kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Alejka, E1

Sobota, 6 sierpnia 2011 · dodano: 07.08.2011 | Komentarze 0

Wieczorny rozruch. Jakiś jestem dziwny po urlopie, nie mogę się rozkręcić.
Ale prędkości OK.
Chyba na jakiś czas wrócę do bardziej podstawowego setu treningów, albo przynajmniej będę łączył Podstawę 3 z Rozbudową.


Kategoria szosa


  • DST 35.38km
  • Czas 01:25
  • VAVG 24.97km/h
  • VMAX 44.30km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • HRmax 168 ( 87%)
  • HRavg 138 ( 72%)
  • Kalorie 727kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Alejka, M2

Piątek, 5 sierpnia 2011 · dodano: 06.08.2011 | Komentarze 0

HRZ 4/5a - 0:42 = 6+6+6+12+12
Wieczorny wypad z myślą o mocniejszym treningu. Początki trudne - pewnie nocna jazda samochodem z Sopotu zrobiła swoje - i myślałem, że będę musiał odpuścić. Na szczęście później się rozkręciłem i stąd te 2 razy 12 minut na koniec.
Generalnie po urlopie jestem 'niewyjeżdżony', ale i nie do końca pełny zapału do jazdy ;)


Kategoria szosa


  • DST 70.00km
  • Teren 6.00km
  • Czas 03:28
  • VAVG 20.19km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 166 ( 86%)
  • HRavg 136 ( 71%)
  • Kalorie 1772kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sopot, FM1, E2

Sobota, 30 lipca 2011 · dodano: 31.07.2011 | Komentarze 0

1. FM1, HRZ 4/5a - 0:54
czyli ostra jazda w Lasach Sopockich w okolicy ulicy Reja.
Na początek 4 lub 5 podjazdów jedną z odnóg Reja, potem krążenie dookoła w strefie i z odpoczynkami, na koniec kółeczko asfaltowe od ul. Spacerowej potraktowane jako czasówka.
Po nabiciu 54 minut w strefie, przełączyłem się na wytrzymałość, czyli:
2. E2, HRZ 2 - 1:42
Tu trochę zaliczyłem terenu i zdziwiłem się, że wyglądający śmiesznie Giant Sedona tak dobrze radzi sobie na leśnych duktach ;). Dojechałem do ul. Sopockiej i potem Chwaszczyńską do Wiczlińskiej i dalej Wiczlino właśnie, a wtedy już trzeba było wracać.
Zaliczyłem solidny trening, mimo tego, że wypożyczony koło molo bike Giant Sedona wybitnie się do tego nie nadawał. 30 zł za 4 godziny to za to całkiem przyzwoity deal.
A, no i zdziwiłem się, że okolice wcale nie są totalnie płaskie. Jest nawet gdzie podjeżdżać :). Musiałem śmiesznie wyglądać, bo w zimowej czapce i okularach rowerowych dawałem ostro na rowerze skonfigurowanym na komfort i odrapanym, a do tego wydającym okropne dźwięki przy każdym obrocie korbami. Powiedziałem chłopakom po powrocie, że powinni chociaż trochę smarować łańcuch. Zgodzili się ze mną, oczywiście ;)
Dystans znów z kapelusza...


Kategoria szosa, teren


  • DST 16.00km
  • Czas 00:50
  • VAVG 19.20km/h
  • Temperatura 20.0°C
  • HRmax 143 ( 74%)
  • HRavg 116 ( 60%)
  • Kalorie 322kcal
  • Aktywność Jazda na rowerze

Sopot, lajt

Czwartek, 28 lipca 2011 · dodano: 31.07.2011 | Komentarze 0

Wypożyczyłem rower - chociaż to dużo powiedziane ;), Giant Sedona z rzężącym napędem, luzami w supporcie i kierownicą na wysokości klatki piersiowej. Chciałem pojeździć po Lasach Trójmiejskich albo wyjechać na Kaszuby, ale zamiast tego jeździłem po okolicy pytając ludzi jak dojechać tam, gdzie chcę. A potem się rozpadało, akurat kiedy dotarłem do Opery Leśnej. Wracałem w deszczu zalewającym okulary po głównych ulicach zmieniając wielokrotnie w pędzie pas z chodnika na zakorkowane jezdnie. No i wróciłem z konkretnym postanowieniem: jeszcze tu pojeżdżę!
Kilometraż z kapelusza.