Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 45.47km
  • Czas 01:54
  • VAVG 23.93km/h
  • VMAX 41.20km/h
  • Temperatura 1.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Radziszów

Sobota, 2 stycznia 2010 · dodano: 02.01.2010 | Komentarze 6

Ruczaj - Skotniki - Tyniecka do Tyńca (pięknie logiczne te nazwy, to cieszy ;) - Skawina - Radziszów - powrót z małymi modyfikacjami, bo przez Pychowice
Przed południem mówię żonie, że jak mam jechać to teraz, bo to prawdziwy cud, że nie pada. Oczywiście, zanim wyszedłem zaczęło lekko śnieżyć, ale początek był świetny: drogi mokre, ale bez wielkich kałuż, bez kolein, śniegu, etc.
Po ostatnich wypadach byłem lekko zmaltretowany psychicznie (zwłaszcza tych kapciach), więc nie wiedziałem jak będzie. A tu niespodzianka - super! :)
Myślałem, że może Tyniec i koniec, a tu jadę dalej, zaczyna padać mocniej, a mnie się jedzie świetnie :). W Skawinie decyduję się na Radziszów, za którym już się stęskniłem ;). No i jestem :). Już wiem, że wyjdzie fajny trening. Tymczasem śnieg nawala solidnie, powrót pod wiatr (w tamtą też mi się wydawało, że pod wiatr...;) - aż twarz boli. Ale ciągle jedzie się świetnie. Nie rozumiem tego, ale się cieszę ;). Humoru nie psuje mi nawet oczekiwanie na przejeździe kolejowym w Skawinie (ci w samochodach mają jednak łatwiej ;). Śniegu dosypuje i wracam po białych drogach. Syfu też coraz więcej. Mimo wszystko docieram do domku nie przemarznięty (może trochę stopy ;), nie przemoknięty i bardzo zadowolony :). Dobry początek roku, co?
Z podsumowań 2009 tylko tyle, że najważniejsze widać na batonach ;). Jeździłem mniej niż w 2008, ale takie było założenie. 4 zaliczone maratony to dla mnie najfajniejsza przygoda w tym roku. Na najbliższy rok mam podobne cele, może nawet skromniejsze, bo Młody Bananafrog jest i pewnie będzie bardzo angażujący, a ja z tych ojców co to się angażują... Tyle.


Kategoria szosa



Komentarze
bananafrog
| 21:02 poniedziałek, 4 stycznia 2010 | linkuj Popidowka - drogi i okolice, którymi jechałem wyglądały w większości... szkoda gadać, taki syf ;)
shem - humor dopisuje, z czasem gorzej :(. myśl dalej, podobno to ma przyszłość ;)
shem
| 16:20 poniedziałek, 4 stycznia 2010 | linkuj Humor dopisuje :-) A ja aktualnie myślę, żeby zacząć jeździć, z pokreśleniem na myślę ;-)
Popidowka
| 22:28 niedziela, 3 stycznia 2010 | linkuj widze traska też ciekawa, tereny też masz pierwszej kategorii ;) zapraszam do zdolnego śląska, jest czym oko nacieszyć ;)
bananafrog
| 16:40 sobota, 2 stycznia 2010 | linkuj robin - Ty zdaje się ostatnio jeździłeś więcej niż chciałeś ;). Po czymś takim zazwyczaj trzeba poczekać na 'głód'. Wykroiłeś niezły dystans :)
ASTON86 - to chyba nie jest takie proste ;)
ASTON86
| 15:07 sobota, 2 stycznia 2010 | linkuj Kupić przyczepkę dla malucha i w drogę :)
robin
| 14:35 sobota, 2 stycznia 2010 | linkuj Widzę, że się wszyscy zebrali do jazdy, ja niestety jakoś nie mogę zebrać się do kupy. :) Dobrze będzie nie martw się najgorszy jest pierwszy roczek potem, fotelik i jeździsz. Pozdrawiam
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa losie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]