Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:804.32 km (w terenie 58.30 km; 7.25%)
Czas w ruchu:37:04
Średnia prędkość:21.70 km/h
Maksymalna prędkość:63.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:187 (97 %)
Maks. tętno średnie:164 (85 %)
Suma kalorii:10311 kcal
Liczba aktywności:17
Średnio na aktywność:47.31 km i 2h 10m
Więcej statystyk
  • DST 53.93km
  • Czas 02:23
  • VAVG 22.63km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 32.0°C
  • HRmax 165 ( 86%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum, E1; Alejka, M2

Środa, 13 lipca 2011 · dodano: 13.07.2011 | Komentarze 0

1. E1 - 0:30, 111/129, do pracy
2. M2, HRZ 4/5a - 1:00, 12/3 x 5, 135/165, z pracy z krążeniem po alejce
Uff, temperatura wysoka, ale mnie to odpowiada :)
Wczoraj miałem przejściowy kryzys - nie dość, że mnie porządny ból gardła dopadł i zacząłem się czuć chorobowo, to jeszcze poczułem się nagle jakby ciut przetrenowany. Dodatkowy dzień pełnego odpoczynku zamiast planowanego treningu pozwolił minąć się z chorobą (mam nadzieję) i znów dzisiaj zawalczyć. To trzeci tydzień treningu, pasowałoby doczekać do tygodnia rege. Zwłaszcza, że po nim urlop bez bike'a.
Ostatni 12-to minutowy interwał wchodził już ciężko...




  • DST 20.99km
  • Czas 01:04
  • VAVG 19.68km/h
  • VMAX 38.50km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 123 ( 64%)
  • HRavg 105 ( 54%)
  • Kalorie 360kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Okolice, E1

Poniedziałek, 11 lipca 2011 · dodano: 11.07.2011 | Komentarze 0

Wieczorkiem pokrążyłem sobie między Tesco, Borkiem, Zakrzówkiem i Kostrzem. W pobliżu wisiały potwornie ciężkie chmury, ale tylko wiatr zawiał parę razy małe kropelki, a w końcu się wypogodziło.
Rege po wczorajszym. Tętno trzymałem bardzo nisko, chyba nawet za nisko. Nogi ciężkie, ale dobrze jest :)


Kategoria szosa


  • DST 75.35km
  • Czas 03:14
  • VAVG 23.30km/h
  • VMAX 63.00km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • HRmax 176 ( 92%)
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Myślenice, Podstolice, A6+

Niedziela, 10 lipca 2011 · dodano: 10.07.2011 | Komentarze 2

1. rozgrzewka 0:16, HRavg 118
2. A6 na trasie do Myślenic, ze zdecydowanie najlepszym wynikiem w historii :); HR 162/176 - mimo tego, że na początku nie szło super w górę, a nogi były zmęczone po tym tygodniu; jak się rozkręciłem, bo wyszedł wynik lepszy niż na maratonach, w tym aż 21:30 min powyżej LT, 2/3 - 0:05, 4/5a - 1:15; jestem bardzo zadowolony
3. za krótka jest ta trasa, więc mając na uwadze opracowanie czegoś dłuższego na przyszłość, pojechałem jeszcze raz ze Swoszowic: Zbydniowice - Golkowice - Sygneczów - Podstolice - Ochojno - Swoszowice - dom; miał to być nadal intensywny trening, ale psycha pozwalała na uzyskanie HR o około 20 niżej.. ;)
całość: 1:15, 2/3 - 0:51, 4/5a - 0:14, reszta poniżej;
Genialne podjazdy w Zbydniowicach, Podstolicach i Ochojnie, szkoda na coś dłuższego jeździć zawsze daleko, skoro można niesamowite trasy w moim ulubionym kwadracie kręcić :).
Ogólnie pogoda była kiepska - temperatura porażała, a samopoczucie jak przed burzą. Miałem zaklepany na dzisiaj wyjazd do Pińczowa na maraton, ale w nocy bardzo mało spałem i czułem się rano okropnie - jakby chory, połamany i po tygodniu bez snu - na stówę to ta pogoda - tak że zrezygnowałem. Szkoda :(. Nie wiem jak w Ustroniu (nie znalazłem transportu, tu bym nie zrezygnował) i Pińczowie, ale w Krk za dnia już nie padało.


Kategoria szosa


  • DST 24.14km
  • Czas 01:08
  • VAVG 21.30km/h
  • VMAX 47.40km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Centrum, P1, lajt

Piątek, 8 lipca 2011 · dodano: 09.07.2011 | Komentarze 0

1. P1, 0:43, w tym 3 serie po 5 sprintów, tym razem bardzo krótkie: 5 sekund / 50 sekund odpoczynku, 5 minut między seriami. Dobrze się jechało, chociaż nogi po czwartku czuję.
2. powrót z pracy, lajtowy, w nocy prawie, 0:25




  • DST 88.74km
  • Czas 03:48
  • VAVG 23.35km/h
  • VMAX 50.50km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • HRmax 152 ( 79%)
  • HRavg 130 ( 68%)
  • Kalorie 1814kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Smolice, E2

Czwartek, 7 lipca 2011 · dodano: 07.07.2011 | Komentarze 0

HRZ 2 - 3:35
Trasa z grubsza: Krk - Piekary - Czernichów - Łączany - Ryczów - Spytkowice - Smolice - Spytkowice - Ryczów - Półwieś - Brzeźnica - Skawina - Krk
Wreszcie przestało padać i temp taka, że dało się totalnie 'na krótko'. Lato wraca :).
Taka ciekawostka: w Spytkowicach postanowiłem skręcić w prawo i dojechać do drogi Babice - Kraków. Po raz pierwszy zajechałem do takich miejscowości: Miejsce (!), Smolice i... coś między nimi. Ale nie tylko pierwszy raz tam byłem - w ogóle pierwszy raz zobaczyłem takie nazwy. Ile to jeszcze niezbadanego świata wokoło! ;)
W Smolicach dopiero zdałem sobie sprawę, że nie dojadę do celu, bo... między mną a tą drogą jest jeszcze... Wisła. No i zawróciłem, bo nie miałem już czasu, żeby do Zatoru, a potem Babic.


Kategoria szosa


  • DST 34.09km
  • Czas 01:20
  • VAVG 25.57km/h
  • VMAX 41.60km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 166 ( 86%)
  • HRavg 143 ( 74%)
  • Kalorie 741kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Alejka, M2

Wtorek, 5 lipca 2011 · dodano: 05.07.2011 | Komentarze 0

12/3 x4 = 48 minut w HRZ 4/5a
Wyjechałem już pod wieczór, spotkałem w Skotnikach Shema i chwilkę pogadaliśmy, no i prawie się udało bez deszczu dzisiaj. Miałem jakieś 900 metrów do domu jak spadły pierwsze krople i pomyślałem, że teraz to już zdążę. Jednak w ciągu 20 sekund przeszła taka ulewa, że ledwo dojechałem może 100 metrów do schodków w bloku z Żabką na Chmieleńcu. Ludzie, którzy nie zdążyli się schronić w ciągu sekund, byli w jednej chwili totalnie mokrzy. Po 5 minutach już ledwo kapało, no ale jechałem też po totalnych kałużach, więc bike znów do suszenia :(
W ogóle to nie umiałem sobie odmówić tego treningu mimo, że miałem przed wyjazdem wrażenie, że się rozchorowuję... Zobaczymy jutro...


Kategoria avs 25, szosa


  • DST 31.88km
  • Czas 01:21
  • VAVG 23.61km/h
  • VMAX 42.80km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 142 ( 74%)
  • HRavg 130 ( 68%)
  • Kalorie 645kcal
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Alejka, E2

Poniedziałek, 4 lipca 2011 · dodano: 04.07.2011 | Komentarze 0

HRZ 2 - 1:16
Wczoraj znów prawie cały dzień padało, a dzisiaj w większości bez deszczu, ale jednak jak już mogłem wyjechać, to nie wytrzymało - ostatnie 20 minut w solidnym deszczu, potem suszenie roweru... No, ale trening skróciłem tylko o 10 minut ;)
Co ciekawe, po sobotniej rzeźni (w lewej łydce chyba mam jakiś mały uraz) jechało mi się bardzo lekko i dobrze :)


Kategoria szosa


  • DST 111.47km
  • Czas 04:40
  • VAVG 23.89km/h
  • VMAX 59.00km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kasina Wielka, A6

Sobota, 2 lipca 2011 · dodano: 02.07.2011 | Komentarze 2

Trasa z grubsza: Krk - Swoszowice - Golkowice - Siercza - Koźmice Wlk - Gorzków - Dobczyce - Czasław - Wiśniowa - Wierzbanowa - Kasina Wlk - powrót tak samo (dwa razy pomyliłem trasę), tylko końcówka do Swoszowic inaczej.
Dane dopiero od Swoszowic:
HR 150/170, 2607 kcal
HRZ 2/3 - 1:57
HRZ 4/5a - 2:17
wyżej - 0:06

W czwartek nie zrobiłem treningu przez nieporozumienie czasowe z żoną, piątek cały dzień lało, więc byłem nakręcony w stylu: odrobię to dzisiaj!
Zaplanowałem krótko tę trasę z nadzieją na kolejną czasówkę, ale nie pasuje mi na niej ten płaski niemal teren za Dobczycami - chyba z 10 km - więc w końcówce odpuściłem wersję: ściganie do Swoszowic, a dalej rozjazd. Teoretycznie ścigałem się do końca, ale ostatnia godzina to już tętno nisko i zgon. Z początku wkurzony byłem, że mi podjazdy tak lekko wchodzą, że nie ma nic ostrzejszego, że się nie uda rzeźni zrobić, etc, więc dawałem ostro, aż zaczęło mnie dopadać przemęczenie. Nadal się nie poddawałem, w końcu podjeżdżałem na stojąco, żeby tętno zmusić do skoku. No i udało się: w tym roku na pewno tak się nie ujechałem! Ból mięśni jak po mocnej siłce lata temu.
Miałem też przygodę z pogodą. Ryzyko deszczu było, a że w ogóle zimniej ostatnio, to ubrałem się mocniej niż trzeba - góra i dół 'długo'. W Krk i do Dobczyc było za ciepło, za Dobczycami akurat, a w Kasinie jak dojechałem za centrum do drogi 28 Limanowa - Wadowice, to spadła konkretna ulewa. Jak to w górach - w jednej chwili się ściemniło, a w następnej lunęło. Szczyty okolicznych gór zniknęły w biało-szarej masie chmur i zacinającego deszczu i wyglądało to tak, jakby miało padać przez miesiąc. Temp pewnie z 10*C, schowałem się pod dużym parasolem przy restauracji. Coraz zimniej, kostnieję, bida... Po 15 minutach już tylko kapuśniaczek i szybko ruszam, bo zamarznę. A w Wierzbanowej nieopodal drogi suche - w ogóle nie padało. Gdybym zawrócił do razu po wjechaniu do Kasiny - jak planowałem - może w ogóle bym nie widział deszczu. Ale zwiódł mnie kolejny podjazd, na które dzisiaj byłem bardzo napalony ;)
W sumie super! :) Może teraz znowu lać ;)


Kategoria szosa