Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 40.80km
  • Czas 01:54
  • VAVG 21.47km/h
  • Sprzęt Kross
  • Aktywność Jazda na rowerze

Moc cyklozy i bikestats

Poniedziałek, 26 stycznia 2009 · dodano: 26.01.2009 | Komentarze 7

Od soboty przyczepiło się do mnie coś przykrego: gardło, czapa na głowie i nawet trochę kaszlu... Dzisiaj około południa zacząłem przeglądać bikestats (wypadłem z pierwszej setki!! ;) i nawet wypłakałem się na bikelogach robina i shema, że chory jestem... że jeździć nie mogę... Potem wsiadłem na bike'a i pomknąłem w kierunku Tyńca...
cykloza + bikestats = danger?
Jeżeli do końca stycznia nie będzie na moim bikelogu kolejnych wpisów, to znaczy, że umarłem ;). W razie czego przepraszam wszystkich, których obraziłem jakimś wpisem... ;)
Pomknąłem najkrótszą drogą do alejki przez Skotniki, ale na remontowanej drodze taki SSSYYYFFF, że zawróciłem. Dotarłem do alejki przez Zakrzówek i dalej w kierunku Tyńca:

Na alejce przede mną pomykał jakiś śmieszny kundelek i tak go zarzucało w prawo i lewo (może coś pił? ;), że zadzwoniłem z daleka. Piesek - nie przestając biec - odwrócił głowę i potem spokojnie 'zbiegł' na lewo... Nieźle! Już mu nie tłumaczyłem, że właściwie powinien był trzymać się prawej strony... ;)
Przy torze kajakowym zaparkowałem w niedozwolonym miejscu i uwieczniłem resztkę śniegu:

Tyle widziałem na bikestats zdjęć zamrożonych jezior, że się nie powstrzymałem:

A więc spokojnie, bardzo spokojnie, pokręciłem po alejce tam i z powrotem, powrót Tyniecką. Temp. na lekkim plusie, wiatr nie za mocny. Zacząłem marznąć w stopy tuż przed powrotem :).
Uff... jaka ulga! Chyba jestem uzależniony...;)
(Kross)





Komentarze
robin
| 18:24 środa, 28 stycznia 2009 | linkuj BS górom :-) Widzę po wpisie, że żyjesz, wiem, że Cię nie będzie ale piszę, że MK jest w piątek. Pozdrófka
bananafrog
| 16:12 środa, 28 stycznia 2009 | linkuj shem, djk71 - dzięki za życzenia! Faktycznie w kolejny dzień było gorzej... :(. Ale żyję i na pewno przeżyję :)
djk71
| 07:15 wtorek, 27 stycznia 2009 | linkuj Ja wyszedłem raz i potem już było tylko gorzej, wciąż się kuruję. Mam nadzieję, że u Ciebie to tak nie zadziała.
shem
| 20:38 poniedziałek, 26 stycznia 2009 | linkuj Jesteś uzależniony na maksa. A BS bardzo motywuję do jazdy... np. żeby nie wypaś z pierwszej setki.
Zdrowiej szybko :-)
bananafrog
| 18:40 poniedziałek, 26 stycznia 2009 | linkuj He, he... jak złoto, ja już nie raz wychodziłem na bike'a w nie najlepszym stanie (oczywiście, w granicach 'mojego zdrowego' rozsądku ;) i zawsze było potem tylko lepiej.
flash
| 17:56 poniedziałek, 26 stycznia 2009 | linkuj Potwierdzam, gorsze samopoczucie jest przyczyną małej ilości kilometrów - najlepszym lekarstwem może okazać się więc ulec cyklozie ;)
vanhelsing
| 17:27 poniedziałek, 26 stycznia 2009 | linkuj Hehe ;) Mnie też męczy od dwóch tygodni gardło i kaszel, ale jakoś jeszcze się nie przemogłem i nie wyszedłem, bo wiem jak to się może skończyć. Wolę teraz jak jest zimno pochorować,a śmigać dopiero jak będzie cieplej ;)

A ten Twój wypad coś czuję, że Ci pomoże na zdrowie :D

Pozdro :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa pangi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]