Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 45.73km
  • Teren 33.63km
  • Czas 03:01
  • VAVG 15.16km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Debiut w terenie. Jakoś mnie

Poniedziałek, 21 lipca 2008 · dodano: 21.07.2008 | Komentarze 0

Debiut w terenie. Jakoś mnie ostatnio wzięło na mtb... Przeglądam specyfikacje rowerów górskich, planuję coś kupić późną zimą albo wczesną wiosną '09. No i postanowiłem nie marnować czasu, tylko wsiąść na starego, kompletnie sztywnego Jagiego, który do tej pory sporadycznie jeździł pode mną po mieście i... wio!
Muszę przyznać, że czegoś takiego jeszcze nie przeżyłem. Jak na początek wyszło ostro, bo było po deszczu, a ja chciałem jak najwięcej w terenie... :). No i obczajałem teren od krakowskiego Ruczaju aż po Skawinę... Wszystko fajnie, ale chciałem jakieś szutry i polne drogi, a tych było jak na lekarstwo... Wyszło tak, że z połowę dystansu przejechałem niemal nieprzejezdnymi krzorami, które nawalały mnie od nóg po kask, podłoże było miejscami tak rozmiękczone i pełne kolein (po traktorach?), że prawie pływałem w błotnistej wodzie...
Jagi wyglądał po trasie tak:

No i kilka razy zaliczyłem łąkę. Po prostu: skończyła się ścieżka i zaczęła się łąka/pastwisko. Niezły sajgon ;). Muszę popracować nad sensownymi trasami, bo - chociaż było naprawdę cudnie - zbyt dużo było "jazdy" na granicy jeżdżenia i balansowania rowerem... Tak czy inaczej śmiesznie: Jagi jest o 1,5 rozmiaru na mnie za duży i ma przedziwną geometrię oraz niemożliwie stopniowane tarcze!!
A najlepsze było na końcu: już wjeżdżam z łąk od strony Wisły na Grota Roweckiego i dosłownie 200, 300 metrów od Grota coś mi w trawie obok się rzuciło i zapyla. Wystraszyłem się, bo wyglądało, że to jakieś duże jak pies tylko... Przyspieszyłem raczej gwałtownie ;), usłyszałem takie dziwne jakby szczeknięcie, jakby "charnięcie", znów przyspieszyłem ;), odwracam głowę, a w przeciwną stronę lekko pod wzniesienie zapiernicza ile sił w nogach masywny, czarny DZIK!! Ludzie, jak mnie wystraszył! A swoją drogą niezły sajgon, za chwilę będą mi dziki zaglądać do okna na Ruczaju ;)


Kategoria teren



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa potka
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]