Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

  • DST 113.45km
  • Czas 05:02
  • VAVG 22.54km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dzisiaj klasztor w Czernej!

Czwartek, 26 czerwca 2008 · dodano: 26.06.2008 | Komentarze 3

Dzisiaj klasztor w Czernej! Rano jak zwykle do pracy (Olsza, potem Rynek) na starym Jagim (23.85 KM), a potem okazało się, że mam więcej czasu niż się spodziewałem i po południu postanowiłem zrobić sobie porządny wypadzik. Założyłem świeżo dzisiaj kupione w Cyklo Centrum rękawiczki ;) + inne gadżety i wio!
W Kryspinowie rzut oka na zalew i leniwców, którzy - zamiast jeździć - oddają się bezruchowi... feee!! ;)

Dalej objazdem do Mnikowa, Baczyn, Zalas... W Tenczynku kościół:

...a razem z zabytkową dzwonnicą i ze mną wygląda tak:

W Krzeszowicach jak zwykle (w końcu to już trzeci raz!;) musiałem zatrzymać się przy kościele i znów wyjąć aparat. Trochę zachodu ;), ale zdjęcia fajne:

A tuż za kościołem przez drogę przebiegł wiewiór i aż się znów zatrzymałem, żeby go dogonić. Jakoś bardzo nie uciekał, więc się udało:

No i wreszcie dotarłem do Czernej. Byłem tam już w tym roku w marcu (he, he, jeszcze zimniutko było...), ale drugi raz nie zawadzi. No i było tak ;):

Czy ktoś dostrzegł mojego bike'a??
No i jeszcze jedno:

I jeszcze jedno:

Przez te drzwi powyżej nie wchodziłem, bo nie miałem zapięcia na bike'a, a klasztor klasztorem, ale jakby sobie ktoś wypożyczył mój sprzęt, to byłoby bardzo przykro.
W drodze powrotnej to już raczej jechałem, a nie fotografowałem ;), ale jeszcze uwieczniłem swoją głowę gdzieś w okolicach Mnikowa czy Cholerzyna (był taki fajny objazd, że aż poznałem nowe miejsce ;). A oto ta głowa:

O, nawet kawałek ręki się zmieścił ;)
No i tyle. Było fajnie jak nie wiem co!!
Jak ktoś dzisiaj siedział w domu, to niech żałuje. Natychmiast!!! ;)


Kategoria wycieczka



Komentarze
skibabike
| 11:49 wtorek, 29 lipca 2008 | linkuj Nie wszyscy mogą sobie tak w tygodniu pomykać na wycieczki dłuższe .
bananafrog
| 20:12 sobota, 28 czerwca 2008 | linkuj Ja drugi raz tam byłem i za każdym razem pustki :). Ale ja raczej jeżdżę w tygodniu niż w weekendy - może to jest rozwiązanie tej tajemnicy ;)
vanhelsing
| 22:16 czwartek, 26 czerwca 2008 | linkuj Heh, w Czernej spędziłem kiedyś pół dnia łatając dętkę za klasztornymi murami :) A potem i tak zostawiłem rowerek, bo w pobliżu jest parę ładnych jaskiń. I nic nie znikło ;) Ale pustki tam dzisiaj były, zawsze jak ja jestem to ruch niesamowity :P
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iekaw
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]