Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi bananafrog z miasteczka Kraków. Mam przejechane 49166.77 kilometrów w tym 3885.77 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.54 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 11397 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy bananafrog.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Listopad, 2008

Dystans całkowity:785.76 km (w terenie 194.40 km; 24.74%)
Czas w ruchu:42:11
Średnia prędkość:18.63 km/h
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:34.16 km i 1h 50m
Więcej statystyk
  • DST 62.32km
  • Teren 35.30km
  • Czas 04:17
  • VAVG 14.55km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Spodziewałem się ładnej pogody i

Poniedziałek, 3 listopada 2008 · dodano: 03.11.2008 | Komentarze 5

Spodziewałem się ładnej pogody i przyzwoitej temperatury, ale wyszło jakoś inaczej... Niby nie padało, ale mgła w Krakowie taka gęsta, że wszystko mokre jak w deszczu. Mimo tego dzień z bike'iem był super:
1) najpierw wypad do Lasku Wolskiego i kompletne szaleństwo na mokrych liściach, korzeniach i kamieniach; błota nie było, ale ślisko tak. Nawet udało mi się raz na zjeździe zaliczyć glebę ;). Na szczęście udało mi się częściowo podeprzeć i wyszedłem bez szwanku :). 46.3 km, w tym 35.3 teren, Trek.
2) a na wieczór jeszcze centrum na Krossie: 16.02 km
W Lasku Wolskim zaliczyłem dwie zwykłe pętle, a potem jeszcze myknąłem na małą sesję zdjęciową ;).
Pierwsze zdjęcie - Zakrzówek, reszta - Lasek.


Niby pogoda paskudna, a było cudnie!! Bike rules!!!




  • DST 23.73km
  • Czas 00:58
  • VAVG 24.55km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez Pychowice w okolice

Niedziela, 2 listopada 2008 · dodano: 03.11.2008 | Komentarze 1

Przez Pychowice w okolice Wawelu, powrót przez Pychowice, Kostrze. Rano rzeźko ;), po południu naprawdę ciepło :).
(Kross)




  • DST 22.61km
  • Czas 00:49
  • VAVG 27.69km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

W Krakowie od około

Sobota, 1 listopada 2008 · dodano: 01.11.2008 | Komentarze 4

W Krakowie od około 10.30 padało i tak siedziałem, i przeglądałem bikestats... i pomyślałem: nie no, jadę! Wyszedłem przed blok i już tylko ledwie mżawka, a za chwilę zero deszczu. No i krótko się przejechałem: dom - Skotniki - Tyniec - i powrót.


Kategoria avs 25